PolskaPatryk Jaki zaliczył wpadkę. Poprawił go poseł opozycji

Patryk Jaki zaliczył wpadkę. Poprawił go poseł opozycji

Patryk Jaki w mediach społecznościowych podsumował polityczne wydarzenia w Polsce z czwartku 10 marca. Zaliczył przy tym wpadkę. Poprawił go m.in. poseł Cezary Tomczyk.

Patryk Jaki zaliczył wpadkę
Patryk Jaki zaliczył wpadkę
Pawel Wodzynski
Sylwia Bagińska

Europoseł na Twitterze przypomniał słowa polityków zagranicznych o Polsce. Jaki napisał, że była ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher wskazała, że ataki z praworządnością na Polskę to "rosyjska robota".

Wpadka Patryka Jakiego. Napisał o... "prezydencie Kanady"

Polityk wspomniał także o słowach wiceprezydent USA, która podziękowała naszemu kraju za dobroć i hojność.

Jaki dodał, że "prezydent Kanady" stwierdził, że Polacy są niesamowici. Natomiast Donald Tusk i Platforma Obywatelska w tym dniu mówiły o sankcjach na Polskę.

Problem w tym, że Kanada nie ma prezydenta. Głową państwa jest królowa Elżbieta II. W jej imieniu rządzi Gubernator Generalny. Aktualnie jest to Mary Simon. Władze w kraju ma także szef rządu. Premierem obecnie jest Justin Trudeau.

Pomyłkę wypomniał Jakiemu m.in. Cezary Tomczyk, który napisał, że Kanada nie ma prezydenta. Polityk sam się poprawił, dodając w kolejnym wpisie w mediach społecznościowych, że miał na myśli premiera.

Zobacz też: WOŚP dołącza do pomocy Ukrainie. Owsiak: Pracujemy na pełnych obrotach

Premier Kandy odwiedził Polskę

Premier Kanady Justin Trudeau przybył do Polski. Polityk spotkał się w czwartek m.in. z Andrzejem Dudą.

Na wspólnej konferencji z prezydentem Polski powiedział, że w Kanadzie jest wiele osób pochodzenia ukraińskiego.

- To ludzie, którzy mieszkają w Kanadzie od pokoleń i oni chętnie powitają w naszym kraju przyjaciół, rodziny uciekające z Ukrainy. Wprowadzamy specjalne środki i rozwiązania umożliwiające szybsze przyjechanie do Kanady, a także podjęcie pracy, studiów. Jestem przekonany, że wiele tych osób będzie mogło po zakończeniu konfliktu powrócić do Ukrainy, ale na pewno wiele osób pozostanie w Kanadzie. Przyjmiemy tak znaczną liczbę, jak będzie to możliwe - zapewnił szef kanadyjskiego rządu.

Justin Trudeau dodał również, ze "od mniej więcej od 10 dni widzimy rozdzierające serce historie kobiet, dzieci, które uciekają z kraju, który jest w stanie wojny".

- Potrzeba im naszej pomocy. Dlatego też Kanada wdraża dalsze środki nie tylko umożliwiające tym osobom przybywanie do Kanady, ale również przybywanie z możliwością stałego osiedlenia się tych, którzy tam mają jakieś więzi rodzinne - dodał.

Źródło: Twitter, PAP

Wybrane dla Ciebie