Patalas: Jan Kulczyk jest chory i leczy się w USA
Z upoważnienia Jana Kulczyka chciałem poinformować państwa, że jest on chory i przebywa na leczeniu w Stanach Zjednoczonych - powiedział podczas uroczystości związanej z otwarciem nowego odcinka autostrady A2 prezes spółki Autostrada Wielkopolska Andrzej Patalas.
27.10.2004 | aktual.: 27.10.2004 21:05
Zapytany przez PAP, czy Kulczyk pojawi się 9 listopada na przesłuchaniu przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen, Patalas powiedział, że nie wie i że nie jest upoważniony do udzielania żadnych informacji ponad to, co oświadczył.
Wiceprzewodniczący komisji śledczej badającej sprawę PKN Orlen Zbigniew Wassermann (PiS) komentując fakt pobytu Jana Kulczyka na leczeniu w USA powiedział: To dobre miejsce - jest daleko, można z niego przyglądać się rozwojowi wypadków w Polsce, śledzić kolejne posiedzenia komisji. Ale życzę panu Kulczykowi powrotu do zdrowia.
W opinii Andrzeja Różańskiego (SLD), choroba Kulczyka świadczy o tym, iż komisja nie może do końca przewidzieć co się będzie działo ze świadkami i kiedy będą mogli zeznawać przed komisją. Może do sprawy spotkania Kulczyk-Ałganow w Wiedniu trzeba powołać odrębną komisję, a nie oddalać załatwienia sprawy PKN Orlen - powiedział Różański.
Bogdan Bujak (SLD) uważa z kolei, że nie jest to dobra dla komisji informacja, bo może przesunąć w czasie wyjaśnienie tego wątku sprawy. Do terminu przesłuchania Jana Kulczyka 9 listopada jest jeszcze trochę czasu, więc może jednak uda się zrealizować zamierzenia komisji - dodał.
Wiceprzewodniczący komisji Roman Giertych podejrzewa, że "jest to ucieczka". Uważa, że ewentualną chorobę Kulczyka powinien zweryfikować niezależny lekarz. Jak powiedział, jego zdaniem - jeśli Kulczyk nie pojawi się na przesłuchaniu przed komisją - "prezydent Aleksander Kwaśniewski będzie politycznie skończony, ponieważ ta nieobecność pośrednio potwierdzi, że Kulczyk powoływał się na prezydenta".
W odtajnionej w ubiegłym tygodniu notatce sporządzonej przez oficera wywiadu, a dotyczącej wiedeńskiego spotkania Jana Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem można było przeczytać, że Kulczyk w rozmowie powoływał się nie wprost na prezydenta, używając sformułowania "Pierwszy".