Pasterki pod ochroną policji. Obawy przed islamistami
Dużo więcej umundurowanych patroli w miastach i pełna gotowość niemieckich służb bezpieczeństwa. Niemieckie służby otwarcie stwierdzają, że ryzyko zamachów istnieje przez cały czas. Dlatego szczególna uwaga zwrócona jest na kościoły i bożonarodzeniowe msze.
Policjanci z karabinami maszynowymi i kontrole przy wejściu do kościoła – tak pamiętają wierni ubiegłoroczną pasterkę w kolońskiej katedrze. - Czegoś takiego jeszcze nigdy u nas nie było. Trzeba się przyzwyczaić - mówił wówczas proboszcz katedry ks. Gerd Bachner, kilka dni po zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie. W tym roku długiej broni nie będzie, ale służby twierdzą, że do świąt przygotowywały się już od dłuższego czasu.
Dodatkowe środki bezpieczeństwa wprowadzono w najbardziej znanej świątyni w Niemczech - katedrze św. Piotra i Najświętszej Marii Panny w Kolonii. - Bardzo ściśle współpracujemy znowu z policją, która wzmocni swoją obecność przy świątyni - mówi rzecznik katedry Markus Fraedrich.
Wnoszenie do świątyni dużego bagażu, wszelkiego rodzaju toreb podróżnych i plecaków jest zabronione. - Podobnie jak jest to w samolotach, można mieć przy sobie bagaż podręczny, ale w każdej chwili trzeba być przygotowanym na kontrolę - wyjaśnia Fraedrich.
"Kościoły nie mogą być twierdzami"
Archidiecezja Kolonii - z ponad dwoma milionami katolików największa w Niemczech - próbuje zachować równowagę. Parafie robią wszystko, by zapewnić wiernym bezpieczeństwo, jednocześnie, jak podkreśla rzeczniczka archidiecezji: - Bardzo nam zależy, żeby kościoły były otwarte, żeby ludzie zawsze mogli do nich wejść, by się pomodlić czy znaleźć chwilę wyciszenia. Kościoły w żadnym wypadku nie mogą się zamienić w twierdze - mówi.
Czujna jest także policja w Berlinie. Od ubiegłorocznego zamachu terrorystycznego wszystkie duże zgromadzenia znajdują się w centrum zainteresowania służb bezpieczeństwa publicznego. Nie wszystkie środki bezpieczeństwa podjęte przez policję są tak widoczne jak betonowe bloki na jarmarku bożonarodzeniowym, ale służby zapewniają, że są w stanie szybko zareagować na każde zagrożenie.
Plany działania w sytuacji zagrożenia opracowała także z miejscowymi parafiami policja z Monachium. Mundurowi zapowiadają, że wierni nie mają być kontrolowani bez powodu. Sprawdzanie zawartości toreb czy plecaków i kontrole osobiste mają być przeprowadzane tylko w przypadku "uzasadnionego podejrzenia".
Christian Wolf/Elżbieta Stasik
*Zobacz też: *
Szef niemieckiego MSW: Zagrożenie zamachami terrorystycznymi nadal wysokie
Kolońska katedra. Wstęp z bagażem zabroniony