Pasażer BMW M3 potwierdził: to Frog siedział za kierownicą
Za kierownicą białego BMW M3 pędzącego po Warszawie na pewno siedział Robert N. pseudonim Frog. Jak ustalili dziennikarze RMF FM, świadkiem, który to potwierdził w prokuraturze, jest pasażer samochodu.
Prokurator generalny Andrzej Seremet potwierdził, że śledczy mają zeznania tego świadka.
Jak podaje RMF FM, wszystko wskazuje na to, że tym świadkiem jest Marcin C. - pseudonim "Steve" - dobry znajomy Froga.
Czytaj również: Kierowca z BMW M3 kpi z policji. Wrzucił nowy film
Warszawska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie młodego mężczyzny podejrzewanego o złamanie szeregu przepisów ruchu drogowego podczas nocnego rajdu sportowym bmw ulicami Warszawy.
Śledztwo dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do ośmiu lat więzienia.
W internecie pojawił się kilkunastominutowy film, na którym widać, jak kierowca złamał wiele przepisów m.in. jechał pod prąd, wjeżdżał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, prowadził z dużą prędkością, slalomem między innymi autami. W pewnym momencie mówi: "zapier...my właśnie po mieście, kur...a, się ganiamy z chłopakami...". Na filmie widać, jak kilkakrotnie ściga się z motocyklistami.
Pościg koło Kielc
Prokurator apelacyjny w Krakowie polecił sprawdzenie akt innej umorzonej już sprawy tego mężczyzny o szybką jazdę mercedesem pod Kielcami.
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty sprawa dotyczyła zdarzenia z 14 lutego, kiedy na trasie między Jędrzejowem a Kielcami kierowca mercedesa jechał z dużą prędkością i nie reagował na sygnały policji, która chciała go zatrzymać.
Mężczyzna nie przyznał się wtedy do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura zastosowała wobec niego wolnościowe środki zabezpieczające. Prokurator uznał, iż nie popełnił on przestępstwa, jedynie wykroczenie, i sprawę umorzył. Z kolei postępowanie o wykroczenie prowadzi policja i dotyczy ono stwarzania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
- W trybie nadzoru będziemy badać, czy dochodzenie zostało prawidłowo przeprowadzone, w tym m.in. zasadność postawienia zarzutu i umorzenia - powiedział Kosmaty.