Paryż: policja likwiduje kolejne nielegalne obozowisko uchodźców
Po likwidacji "dżungli" w Calais tysiące uchodźców ruszyło w głąb Francji. Od wielu miesięcy władze Paryża zmagają się z nielegalnymi obozowiskami, które jak grzyby po deszczu wyrastają na ulicach stolicy kraju.
07.07.2017 | aktual.: 07.07.2017 12:30
Od 8 rano 350 policjantów, wspieranych przez setki urzędników, likwidowało nielegalne obozowisko uchodźców w Paryżu. To już 34. zlikwidowane w tym mieście obozowisko od czerwca 2015 roku.
W obozie, położonym wzdłuż bulwaru Ney w 18. dzielnicy Paryża, w pobliżu węzła La Chapelle z autostradą A1 i stacji metra o tej samej nazwie, mieszkało prawie 3 tysiące uchodźców, w tym 161 kobiet i dzieci.
Setki Afgańczyków, Somalijczyków i Sudańczyków od 6 rano tłoczyło się w pobliżu centrum pomocy humanitarnej, otwartego w pobliżu obozowiska w listopadzie ubiegłego roku, czekając na ewakuację. - Dowiedzieliśmy się wczoraj, że coś się będzie działo. Mieli nas zabrać autobusami do hoteli, ośrodków dla uchodźców. Nie wiem gdzie, ale wszędzie będzie lepiej. Życie tutaj nie było łatwe. Spałem obok autostrady - mówi dziennikarzowi "Le Parisien" 19-letni Afgańczyk.
Zobacz także: Straszy, czy przestrzega? Beata Szydło o uchodźcach
Do likwidacji obozowiska i przewiezienia jego mieszkańców użyto 60 autokarów.
Przy okazji likwidacji kolejnego obozowiska mer Paryża Anne Hidalgo zaprezentowała deputowanym i francuskiemu rządowi swój projekt rozwiązania kwestii nielegalnych imigrantów i uchodżców. Zakłada on między innymi utworzenie funduszu awaryjnego, w kwocie 10 mln euro rocznie, który miałby zostać wykorzystany do przygotowania miejsc noclegowych w przypadku zwiększonego napływu imigrantów, a także zwiększenie liczby miejsc w ośrodkach dla uchodżców - z 50 tys. do 75 tys.
Źródło: Le Parisien