Partia Razem doniosła do prokuratury ws. arcybiskupa Stanisława Gądeckiego
Politycy Razem twierdzą, że abp Stanisław Gądecki wiedział o przypadkach pedofilii, ale nie poinformował o nich organów ścigania. Ich dowodami są doniesienia medialne i kościelny raport. Episkopat stwierdził, że te zarzuty są "bezpodstawne".
"W kwestii ochrony osób małoletnich przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki postępuje zgodnie z przepisami prawa państwowego i kościelnego. Zarzuty w tym względzie są bezpodstawne" - poinformowało biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
To reakcja na poniedziałkowe zawiadomienie Razem. Lewicowa partia złożyła w poniedziałek w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu doniesienie ws. "urzędników, funkcjonariuszy i hierarchów Sekretariatu KEP, w szczególności przewodniczącego abpa metropolity Stanisława Gądeckiego oraz innych biskupów diecezjalnych Kościoła katolickiego w Polsce".
- W naszej ocenie istnieje uzasadnione podejrzenie co do tego, że abp Gądecki jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ma dostęp lub ma wiedzę na temat materiałów obciążających osoby duchowne, które dopuszczały się czynów o charakterze pedofilskim - powiedział Amadeusz Smirnow.
I dodał, że materiały te nie zostały przekazane organom ścigania. Działacze Razem przekonują, że "ogromna liczba przestępstw pedofilskich, minimum 56 proc., o których wiedzą władze kościelne, co same przyznały, nie została przez urzędników kościelnych zgłoszona organom ścigania".
Podstawą do zawiadomienia, które złożyłą partia, jest kościelny raport dot. pedofilii i "medialne doniesienia".
Zobacz także: Burza wokół Stanisława Piotrowicza. Rzecznik rządu reaguje
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl