Paraliż na lotniskach w USA. Jest komunikat o odlotach z Polski
W środę w USA padł system powiadamiania o lotach. Spowodowało to paraliż lotniczy w tym kraju. Do godz. 15.30 polskiego czasu wstrzymano wszystkie odloty. Rzecznik PLL LOT Krzysztof Moczulski poinformował, że mimo awarii planowane na środę loty PLL LOT na trasie Polska - Stany Zjednoczone mają się odbyć zgodnie z planem.
- Nasz samolot do Miami jest w drodze. Planowane na dzisiaj operacje do Stanów Zjednoczonych mają się odbyć zgodnie z planem. O ewentualnych zmianach będziemy informować naszych pasażerów - poinformował rzecznik LOT Krzysztof Moczulski.
Zgodnie z rozkładem na środę zaplanowany jest rejs LOT-u z Warszawy do Chicago o godz. 16.40 oraz do Nowego Jorku na lotnisko JFK o godz. 16.50.
W nocy (czasu wschodniego - EST) padł w USA system powiadamiania o lotach - NOTAM. Spowodowało to paraliż lotniczy w całym kraju.
Sytuacja powoli wraca do normy
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) informowała, że pracuje nad przywróceniem systemu. "Przeprowadzamy ostateczne kontrole i ponownie ładujemy system" - podawała na swoim profilu na Twitterze.
Po godz. 13 polskiego czasu FAA poinformowała, że wznowione zostały odloty na lotniskach w Newark i Atlancie. Tuż przed godziną 15 polskiego podała na swoim profilu na Twitterze, że stopniowo na terenie całego kraju wznawiane są "normalne operacje w ruchu lotniczym".
"Nadal badamy przyczynę problemu" - dodano.
Wcześniej Biały Dom informował, że nie odkryto żadnego śladu cyberataku na Federalną Administrację Lotnictwa (FAA).
Przeczytaj także: