"Parada hańby" w Berlinie. Ambasador Ukrainy oburzony na Niemców
Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk skrytykował burmistrz Berlina Franziski Giffey. "Na miłość boską, jak mogliście pozwolić na tę paradę hańby?" - napisał na Twitterze dyplomata, komentując prorosyjską kawalkadę, do jakiej doszło w weekend w niemieckiej stolicy.
05.04.2022 10:37
W niedzielę przez ulice Berlina przejechała kolumna samochodów z powiewającymi flagami radzieckimi, odegrano też hymn rosyjski. W paradzie wzięło udział około 900 osób i ponad 400 pojazdów.
"Podobno chodziło o zwrócenie uwagi na wrogość wobec Rosjan mieszkających w Berlinie i osób pochodzenia rosyjskiego" - pisze "Bild".
Do wydarzeń odniósł się ukraiński ambasador Andrij Melnyk. "Na miłość boską, jak mogliście pozwolić na tę paradę hańby w środku Berlina? W dniu, w którym na jaw wyszły masakry cywilów, jakich dokonali Rosjanie w Buczy na Ukraińcach. Jak?" - napisał na Twitterze Melnyk do burmistrz stolicy Niemiec Franziski Giffey.
Rosyjska parada w Berlinie. Politycy niemieckiej Lewicy zszokowani
W pobliżu miejsca startu przejazdu "na stacji kolejki miejskiej Ahrensfelde kontrdemonstranci chcieli zapobiec paradzie. Ponieważ jednak nie zarejestrowali oni swojego zgromadzenia, policja wszczęła postępowanie administracyjne w sprawie wykroczenia" - czytamy w tekście.
- To przerażające, jak wielu ludzi w Berlinie otwarcie popiera reżim Putina - powiedział dziennikowi "Bild" polityk partii Lewicy Niklas Schrader. - Jest to niepokojące również w perspektywie 8 i 9 maja, kiedy to niektóre grupy będą próbowały wykorzystać dzień wyzwolenia od narodowego socjalizmu do szerzenia rosyjskiej propagandy wojennej - dodał.
Sekretarz generalny CDU Stefan Evers stwierdził natomiast: - Celem Putina jest podzielenie naszego społeczeństwa. Konwój samochodowy jest częścią jego wojny hybrydowej. W grupach czatowych planowane są kolejne wyprawy samochodowe - ostrzega.
Ekspert do spraw wewnętrznych Tom Schreiber z partii SPD uważa, że "taka demonstracja właśnie w dniu, w którym zdjęcia z masakry w Buczy obiegły cały świat, jest nie do zniesienia!".
Organizatorem przejazdu był Christian Freier, mechanik samochodowy z Mahlsdorfu. Pochodzi z Orenburga w Rosji, a od 2001 r. przebywa w Niemczech. Rozmiar parady był dla niego zaskoczeniem. "Spodziewałem się około 30 samochodów. Wciąż jestem w szoku, że było ich tak wiele" - powiedział "Bildowi". Na paradzie Freier umieścił na swoim samochodzie gwiazdę Dawida. Obok niej pytanie: "Wkrótce także my?". Policja kazała usunąć znak.
Przeczytaj również:
Zobacz też: Polska pozostawiona sama sobie? MSZ o braku wsparcia z UE