Papież w Kongresie: celem działalności politycznej jest dobro wspólne
Po rozmowach w Białym Domu w środę, papież Franciszek przybył na Kapitol, by jako pierwszy papież w historii wygłosić przemówienie przed obiema izbami Kongresu USA - Dobro wspólne jest głównym celem działalności politycznej - powiedział na początku wystąpienia.
24.09.2015 | aktual.: 24.09.2015 17:05
Wejściu papieża na salę obrad towarzyszyły oklaski, później głowę Kościoła powitał republikański szef Izby Reprezentantów John Boerner. Oprócz około 500 kongresmenów i senatorów na Kapitol przybyli już wiceprezydent Joe Biden, sekretarz stanu John Kerry oraz sędziowie Sądu Najwyższego
Dziękując za zaproszenie papież przypomniał, że też jest synem kontynentu amerykańskiego, "któremu tyle zawdzięczamy i za który jesteśmy odpowiedzialni".
Podkreślił, że członkowie Kongresu są powołani do obrony i wspierania godności obywateli, poszukujących wspólnego dobra. Papież dodał, że wspólnota polityczna jest trwała, gdy dąży do zaspokojenia potrzeb ogółu, wspomagając wszystkich swoich członków, szczególnie najbardziej zagrożonych i bezbronnych.
- Działalność legislacyjna powinna zawsze bazować na trosce o ludzi - powiedział papież, przywołując postać Mojżesza. - Był on patriarchą i prawodawcą, symbolizującym dążenie ludzi do utrzymania swej jedności poprzez sprawiedliwe prawo. Z drugiej strony, Mojżesz prowadzi nas prosto do Boga i do transcendentnej godności człowieka. Mojżesz daje nam dobrą syntezę waszej pracy: jesteście powołani do ochrony, poprzez stanowione prawo, obrazu i podobieństwa Boga, obecnego w każdym człowieku - mówił papież do członków Kongresu.
- Polityka powinna służyć promowaniu dobra dla ludzi i musi być oparta na szacunku dla godności człowieka - mówił Franciszek do słuchających go kongresmenów. Cytując Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych z 4 lipca 1776 r., roku papież przypomniał, że wszyscy ludzie zostali stworzeni przez Stwórcę z równymi prawami do życia, wolności i poszukiwania szczęścia.
- Jeśli polityka ma naprawdę służyć ludziom, to wynika z tego, że nie może być niewolnikiem gospodarki i finansów - kontynuował. - Polityka musi służyć budowie społeczeństwa, które poświęca partykularne interesy dla dobra wspólnego: sprawiedliwości, pokoju i dobra życia społecznego - dodał.
"Popieram zniesienie kary śmierci"
- Przekonanie to sprawiło, że od początku mojej posługi wspieram na różnych szczeblach globalne zniesienie kary śmierci. Jestem przekonany, że to jest najlepsza droga, ponieważ skoro każde życie jest święte, każda osoba obdarzona jest niezbywalną godnością, a społeczeństwo może jedynie skorzystać na rehabilitacji tych, którzy zostali skazani za przestępstwa - oświadczył papież.
Następnie przypomniał: "Ostatnio moi bracia biskupi, tu, w Stanach Zjednoczonych ponowili swój apel o zniesienie kary śmierci". - Nie tylko ich popieram, ale udzielam też poparcia tym wszystkim, którzy przekonani są o tym, iż sprawiedliwa i niezbędna kara nie może wykluczać nigdy wymiaru nadziei i celu rehabilitacji - podkreślił.
Papież: traktujmy uchodźców tak, jak sami chcemy być traktowani
Papież Franciszek zaapelował o nacechowany człowieczeństwem, sprawiedliwością i braterstwem stosunek do uchodźców. - My, ludzie z tego kontynentu, nie boimy się cudzoziemców, bo większość z nas była kiedyś cudzoziemcami - oświadczył papież i podkreślił, że mówi to jako syn imigrantów.
Mówiąc o napływie uchodźców, Franciszek wzywał: "Nie możemy bać się ich liczby, lecz musimy patrzeć na nich jako na osoby i słuchając ich historii, starać się odpowiedzieć najlepiej, jak możemy, na ich sytuację".
- Traktujmy innych z taką samą pasją i współczuciem, jak sami chcemy być traktowani - apelował papież. - Szukajmy dla innych takich samych szans, jak dla siebie. Pomagajmy innym rozwijać się tak, jak sami chcemy, by nam pomagano - prosił.