Papież: w czasie Bożego Narodzenia otwórzmy serca na najbiedniejszych
Papież Franciszek zaapelował do wiernych, aby w czasie Bożego Narodzenia otworzyli serca na najbiedniejszych, głodujących, bezdomnych i samotnych oraz cierpiące dzieci. - To coś brzydkiego, kiedy widzi się chrześcijanina, który nie chce się uniżyć, nie chce służyć, chrześcijanina, który się pyszni! - powiedział.
W katechezie na temat adwentu papież powiedział podczas audiencji generalnej, że Boże Narodzenie to "święto zaufania i nadziei, która przezwycięża niepewność i pesymizm".
- Obecność Boga pośród ludzkości nie dokonała się w sposób ideowy, idylliczny, ale w rzeczywistym świecie, naznaczonym tak często przez zło, podziały, okrucieństwo, nędzę, despotyzm i wojnę - dodał Franciszek. Według niego narodziny Jezusa ukazują, że Bóg stanął raz na zawsze po stronie człowieka, by podnieść go z prochu nieszczęść, trudności i grzechów.
Papież podkreślił, że aby upodobnić się do Jezusa wierni nie mogą stawiać siebie ponad innymi, lecz muszą uniżyć się, być gotowi do posługiwania, "być małymi z małymi i ubogimi z ubogimi".
- To coś brzydkiego, kiedy widzi się chrześcijanina, który nie chce się uniżyć, nie chce służyć, chrześcijanina, który się pyszni! - powiedział Franciszek. - To brzydkie, to niechrześcijańskie, to pogańskie - stwierdził.
- Powierzmy się matczynemu wstawiennictwu Maryi, Matki Jezusa i naszej, aby pomogła nam podczas zbliżającego się Bożego Narodzenia rozpoznać w obliczu bliźniego, zwłaszcza osób najsłabszych i zepchniętych na margines, obraz Syna Bożego - dodał na zakończenie katechezy.
Zwracając się do Polaków papież powiedział po włosku: "Już wkrótce nasze serca przeniknie radość Wigilii i Świąt Bożego Narodzenia. Zostawiając wolne miejsce przy wigilijnym stole pomyślmy o biednych, głodujących, samotnych, bezdomnych, zepchniętych na margines życia, doświadczonych wojną, zwłaszcza o dzieciach". - W nich także obecny jest Jezus, Syn Boży, który stał się człowiekiem. Otwórzmy dla nich serca tak, by nasza radość stała się ich udziałem - podkreślił.
Wielką radość sprawiła papieżowi obecność delegacji jego ulubionego klubu piłkarskiego z Buenos Aires, San Lorenzo. Przywiozła ona na plac Świętego Piotra zdobyty właśnie mistrzowski puchar pierwszej części rozgrywek w argentyńskiej lidze. Piłkarze podarowali papieżowi koszulkę swojego klubu z napisem "Francisco campeon" (Franciszek mistrz).
Była to ostatnia w tym roku audiencja generalna. Z tej okazji Prefektura Domu Papieskiego poinformowała, że na 30 audiencji, jakie odbyły się od początku pontyfikatu Franciszka, wydała ponad 1,5 miliona biletów. Jednocześnie przyznano, że uczestników audiencji było znacznie więcej, ponieważ wielu z nich przychodzi bez takich kart.
Na wielu środowych audiencjach liczba uczestników sięgała nawet 100 tysięcy.