Papież odprawił nabożeństwo dziękczynne za 2016 rok i spotkał się z wiernymi koło szopki na pl. Świętego Piotra
W czasie dziękczynnych nieszporów za kończący się rok papież Franciszek zaapelował o zapewnienie perspektyw i lepszej przyszłości młodym ludziom, którzy "są spychani na margines życia publicznego, dyskryminowani i zmuszani do emigracji". Po nabożeństwie Ojciec Święty wyszedł z bazyliki Świętego Piotra i udał się do stojącej na placu przed budynkiem szopki. Przez ponad pół godziny rozmawiał tam z pielgrzymami z różnych krajów i wymieniał z nimi życzenia.
31.12.2016 | aktual.: 31.12.2016 21:43
W homilii podczas nabożeństwa w Watykanie papież zwrócił uwagę na trudną sytuację w obecnym świecie młodych ludzi. Przypomniał o odpowiedzialności za ich przyszłość. - Właściwym słowem jest tutaj dług, tak, dług, jaki mamy wobec nich. Mówienie o kończącym się roku oznacza, że powinniśmy poczuć się zachęceni do pomyślenia o tym, jak interesujemy się miejscem, jakie młodzi mają w naszym społeczeństwie - powiedział. - Stworzyliśmy kulturę, która z jednej strony ubóstwia młodość starając się uczynić ją wieczną, a z drugiej paradoksalnie skazaliśmy naszych młodych na brak przestrzeni prawdziwej integracji, ponieważ powoli usunęliśmy ich na margines życia publicznego, zmuszając do emigracji lub żebrania o zawody, które nie istnieją lub nie pozwalają im zaplanować przyszłości - dodał.
Franciszek ocenił, że obowiązkiem wszystkich jest to, by pomóc młodym ludziom odnaleźć miejsce na ziemi, "w ich ojczyźnie" i stworzyć perspektywy na przyszłość. Ojciec Święty podkreślał też, że Bóg jest blisko wszystkich, którzy "czują się zagubieni, smutni, poranieni, zniechęceni, przygnębieni i zastraszani". Jest, dodał, "blisko tych wszystkich, którzy w swoim ciele niosą ciężar odosobnienia i samotności, aby grzech, wstyd, poranienie, rozpacz, wykluczenie nie miały ostatniego słowa".
Papież mówiąc o nadchodzącym roku przestrzegał przed narzekaniem i uleganiem zgorzknieniu. - Czas stojący przed nami wymaga inicjatyw pełnych śmiałości i nadziei, a także rezygnacji z pustego zaangażowana czy niekończących się zmagań, aby się pokazać innym - mówił.
Po nabożeństwie wyszedł na plac Świętego i Piotra, gdzie przy postawionej tam szopce rozmawiał z pielgrzymami z całego świata i wymieniał z nimi noworoczne życzenia oraz błogosławił dzieci i dorosłych.
Franciszek po raz pierwszy zobaczył tegoroczną szopkę, która jest dare z Malty. Oglądał także ułożone koło niej fragmenty ruin bazyliki świętego Benedykta z Nursji w Umbrii, zburzonej w trzęsieniu ziemi w październiku.
Magdalena Wojnarowska