Papież odprawił mszę w przeddzień swych 80. urodzin

Wiele miejsca papież poświęcił Janowi Pawłowi II przypominając, że ta uroczysta msza odprawiana jest w święto Bożego Miłosierdzia, w przeddzień którego jego poprzednik zmarł przed dwoma laty.

We mszy udział wzięło 50 tysięcy wiernych.

Z wdzięcznością Benedykt XVI mówił o swojej rodzinie - rodzicach, bracie i siostrze, a także o wsparciu, jakie otrzymuje w związku z nową odpowiedzialnością, która na nim obecnie spoczywa.

Zgromadziliśmy się tu, by rozważać niekrótki czas mego życia - powiedział papież, dodając jednocześnie ze skromnością: oczywiście liturgia nie powinna służyć temu, by mówić o własnym ja, o samym sobie; jednak własne życie może posłużyć do głoszenia miłosierdzia Bożego.

Dziękuję Bogu za to, że w sposób głęboki mogłem doświadczyć, co oznacza matczyna dobroć, zawsze otwarta dla każdego, kto szuka schronienia i dlatego właśnie będąca w stanie ofiarować wolność. Dziękuje Bogu za moją siostrę i mego brata, którzy poprzez swą pomoc byli mi wiernie bliscy w ciągu mego życia. Dziękuję Bogu za towarzyszy, spotkanych na mojej drodze, za doradców i przyjaciół, jakimi mnie On obdarzył - powiedział Benedykt XVI.

Przypomniał, że Jan Paweł II ustanowił pierwszą niedzielę po Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego świętem Bożego Miłosierdzia. Podkreślił, że jego poprzednik "żył pod dwoma dyktatorskimi reżimami, a w zetknięciu z ubóstwem i przemocą doświadczył mocy mroków, zagrażających światu również w naszych czasach".

Jan Paweł II doświadczył także w sposób nie mniej intensywny obecności Boga, który przeciwstawia się tym wszystkim siłom swoją całkowicie odmienną i boską mocą: mocą miłosierdzia. To miłosierdzie stawia granice złu - powiedział Benedykt XVI. Przytoczył słowa polskiego papieża: "Zaufajcie Bożemu Miłosierdziu!".

Nawiązując do swej drogi kapłańskiej, uwieńczonej wyborem na konklawe przed dwoma laty, Benedykt XVI stwierdził: Cień Piotra za pośrednictwem wspólnoty Kościoła katolickiego okrył moje życie od samego początku, a ja dowiedziałem się, że jest to dobry cień - cień uzdrawiający, albowiem właśnie w ostateczności pochodzi od samego Chrystusa.

Wspomniał dzień 29 czerwca 1951 roku, gdy przyjął święcenia kapłańskie. W katedrze we Fryzyndze leżeliśmy na posadzce, nad nami wzywani byli wszyscy święci, a mnie ciążyła świadomość ubóstwa mojej egzystencji wobec tego zadania - wyznał.

Homilię zakończył napisaną przez siebie przed trzydziestoma laty modlitwą do papieża, świętego Leona Wielkiego: Proście naszego dobrego Boga, aby zechciał za naszych dni umacniać wiarę, pomnażać miłość i rozwijać pokój. Mnie, swego nędznego sługę, niechaj uczyni On zdolnym do Jego zadania (...) i niech mi pozwoli tak wypełniać tę posługę, aby wraz z danym mi czasem wzrastało moje oddanie.

Na zakończenie mszy, przed południową modlitwą Regina Coeli papież zwracając się do Polaków jeszcze raz przypomniał postać Jana Pawła II.

Pozdrawiam serdecznie rodaków Jana Pawła II. Pięć lat temu, w Krakowie, zawierzył On cały świat Bożemu Miłosierdziu, którego ludzkość tak bardzo dzisiaj potrzebuje. Prośmy, by ten Boży dar stał się udziałem szczególnie tych narodów, gdzie panuje przemoc, nienawiść, tragedia wojny. Niech Boża miłość pokona grzech, a dobro zwycięży zło. Bądźmy świadkami miłosierdzia. Życzę wszystkim wielkanocnej radości - powiedział po polsku.

Na początku mszy życzenia papieżowi złożył w imieniu obecnych dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Angelo Sodano. Były watykański sekretarz stanu mówił: "Dziękujemy Bogu za to, że przed dwoma laty obdarował nas dając nam pewnego przewodnika na naszej drodze".

Zwrócił się następnie do Benedykta XVI: "Ojcze Święty, prowadź nas dalej z niezmienną miłością. Z miłością do prawdy pomóż nam iść za Chrystusową Ewangelią, z miłością łaski podsycaj nasze życie duchowe, a z miłością dobrych rządów pomóż żyć w Kościele w sposób uporządkowany i w zgodzie".

Dziękując wszystkim papież powiedział: Wszystkim raz jeszcze z głębi serca szczerze dziękuję, a podziękowaniem tym obejmuję cały Kościół, który niczym wielka rodzina, szczególnie w tych dniach, otacza mnie swoją miłością.

We mszy udział wziął osobisty wysłannik Patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I, metropolita Pergamonu Ioannis.

Sylwia Wysocka