Papież nie posłuchał lekarzy. Pracował do końca
Papież Franciszek, mimo zaleceń lekarzy, spędził ostatni dzień życia na pracy - donosi Reuters. Tymczasem - jak przypomina agencja - po pięciu tygodniach w szpitalu, zalecano mu dwumiesięczny odpoczynek.
Po ponad pięciu tygodniach spędzonych w szpitalu z powodu zapalenia płuc, lekarze zalecili papieżowi Franciszkowi dwumiesięczny odpoczynek. Jednak przywódca 1,4 miliarda katolików na świecie pracował do samego końca.
W Niedzielę Wielkanocną, dzień przed swoją śmiercią, Franciszek po raz pierwszy od lutego pojawił się publicznie na dłużej. Wjechał na Plac Świętego Piotra w białym papamobile, witając wiwatujące tłumy.
Spotkanie z wiceprezydentem USA
Tego samego dnia, po raz drugi od opuszczenia szpitala 23 marca, papież spotkał się z zagranicznym przywódcą. W swojej rezydencji przyjął wiceprezydenta USA, JD Vance'a. "Byłem szczęśliwy, widząc go wczoraj, choć był wyraźnie bardzo chory" - napisał później Vance na platformie X.
Podczas ostatniego publicznego wystąpienia w niedzielę, Franciszek wypowiedział tylko kilka słów, życząc wesołych świąt wielkanocnych około 35 tysiącom wiernych zgromadzonych na Placu Świętego Piotra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: niezwykły pontyfikat papieża Franciszka
Ostatnie przesłanie Franciszka
W tradycyjnym wielkanocnym przesłaniu, odczytanym przez asystenta papieża, Franciszek ponownie wezwał do zawieszenia broni w Gazie, nazywając sytuację humanitarną w enklawie "godną ubolewania".
Papież zaapelował również do Hamasu o uwolnienie pozostałych zakładników i potępił "niepokojący" trend antysemityzmu na świecie.
Źródło: Reuters/The Times of Israel