Papież na bramce i w kajaku

Jan Paweł II przez całe swoje życie wyznawał zasadę: "w zdrowym ciele, zdrowy duch". Już od najmłodszych lat uwielbiał sport, szczególnie piłkę nożną a wraz z kolegami założył własny klub futbolowy. Najlepiej czuł się "na bramce", choć świetnie szło mu też w obronie. Pasjonował się też wyprawami górskimi, choć ukochane Tatry musiał zamienić na Alpy i kajakarstwem. Aby nie wypaść z formy polecił też wybudowanie basen w swojej letniej rezydencji w Castel Gandolfo. Na pytanie, czy warto realizować tak kosztowną inwestycję, odpowiedział, że jego pogrzeb "pociągnie za sobą o wiele większe wydatki. Papież musi być sprawny i zdrowy".

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Jan Paweł II już od dzieciństwa, wtedy jeszcze jako Karol Wojtyła, interesował się sportem i turystyką. Zaczęło się od wycieczek górskich, gry w piłkę nożną i jeżdżenia na nartach. Później doszła kolejna pasja w życiu przyszłego papieża – kajakarstwo.

Ukochane szlaki górskie

Tradycję pieszych wędrówek w rodzinie Wojtyłów zapoczątkował pradziadek (Franciszek) i dziadek (Maciej) przyszłego papieża. Przodkowie Jana Pawła II wywodzili się bowiem z regionu Beskidu Małego i byli stałymi przewodnikami pielgrzymów idących do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie co roku odbywa się misterium Drogi Krzyżowej.

W tych okolicach Karol często bywał z matką a po jej śmierci z ojcem - emerytowanym porucznikiem o doskonałej kondycji fizycznej. To dzięki niemu przyszły papież nabrał odporności podczas pierwszych, pieszych wycieczek. Kolejnym trenerem Wojtyły był Czesław Pankiewicz, nauczyciel gimnastyki w wadowickim gimnazjum. Pankiewicz zabierał Karola w Beskidy, Tatry a także pokazał mu kopalnię soli w Wieliczce. Lata młodzieńcze przyszłego papieża to okres wzmożonego rozwoju turystyki. W tamtym okresie powstały pierwsze organizacje turystyczne m.in. Klub Sportowy ”Skała” i ”Kolejarz” (1911), Koło Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego (1927) i pojawili się pierwsi ludzie propagujący turystykę i krajoznawstwo. W 1932 roku otwarto schronisko w Jaworzynie (dziś zwanej Groniem Jana Pawła II) połączone szlakiem (imienia Czesława Pankiewicza) z rodzinnym miastem papieża - Wadowicami.

Karol Wojtyła lubił wędrować na Jaroszowicką Górę, Iłowiec, Łysą Górę a z niej na Bliźniaki (Jaworzyna i Leskowiec). Uwielbiał górską przyrodę o każdej porze roku, zachwycał się lasami, skałami, dolinami Skawy i Soły. Lubił też chodzić po Pieninach, Tatrach i Bieszczadach.

Ulubiona piosenka o walce bokserskiej

Później, jako alumn seminarium duchownego w Krakowie lubił zwiedzać okolice tego miasta m.in. Kopiec Kościuszki z widokiem na Wisłę. Od 1949 roku zaczyna pracę jako wikariusz w krakowskim kościele im. Św. Floriana. Jako duszpasterz akademicki, nazywany ”Wujkiem”, dużo czasu spędzał z młodzieżą, której wpajał zasady zdrowego, aktywnego odpoczynku. Latem chodzili na wycieczki w góry, zimą zjeżdżali na nartach. Wojtyła spędzał każdą wolną chwilę w górach. Tam były dobre warunki do skupienia, czytania Pisma Świętego czy modlitwy. Podczas swoich częstych wycieczek lubił spędzać czas z góralami i turystami. Wieczorami, przy rozpalonym ognisku opowiadał anegdoty, śmiał się, śpiewał piosenki (jego ulubioną była żartobliwa „Ballada o Louisie” – opowiadająca o walce bokserskiej) a także wymyślał pomysły na potrawy – np. zupę budyniową.

Po otrzymaniu święceń kapłańskich wyjechał do Rzymu gdzie wędrował z kolegami po okolicach Rzymu, zwiedzał Monte Cassino, Neapol, Capri i Subiaco (kolebka zakonu benedyktynów).

W 1978 Karol Wojtyła został papieżem. Nie miał już czasu na długie wędrówki po ukochanych górach. Częściej zaczął wypoczywać w Alpach. Jednak za każdym razem, gdy przyjeżdżał z wizytą do ojczyzny mile wspominał chwile spędzone w Tatrach czy Beskidach. Zdarzało mu się wymykać z grona swoich współpracowników aby choć na chwilę nacieszyć się widokiem polskich gór. Nową przystanią dla polskiego papieża stała się, położona na wzgórzu, letnia rezydencja w Castel Gandolfo. Tam też Jan Paweł II polecił wybudowanie basenu. Na pytanie, czy warto realizować tak kosztowną inwestycję, odpowiedział, że jego pogrzeb "pociągnie za sobą o wiele większe wydatki. Papież musi być sprawny i zdrowy". W czasie sprawowania swojego pontyfikatu, do momentu gdy stan zdrowia mu na to pozwalał, papież nie rezygnował z aktywnego odpoczynku - biegał, gimnastykował się, pływał.

Pseudonim "Martyna"

Karol Wojtyła od wczesnego dzieciństwa lubił grać w piłkę nożną. Kopanie piłki było zresztą ulubionym zajęciem wielu szkolnych kolegów Karola. ”Lolek” - jak nazywali go koledzy, bardzo poważnie podchodził to swojego hobby a jego najważniejszym celem była wygrana.

Najpierw grał w obronie. Miał pseudonim ”Martyna” (od nazwiska ówczesnego znanego obrońcy lwowskiej ”Pogoni”). Jednak zdecydowanie lepiej czuł się jako bramkarz. Później wraz z kolegami założył klub futbolowy. Mama jednego z chłopców zrobiła im emblematy z nazwą KSKR i naszyła je strojach gimnastycznych.

Mimo, że czynnego zainteresowania piłką nożną Wojtyła wyzbył się najszybciej z pozostałych to sentyment do futbolu pozostał mu. Zawsze kibicował Cracovii i często o niej wspominał, pytał o jej wyniki a piłkarzy małopolskiego klubu przyjął nawet na audiencji prywatnej. W swojej letniej rezydencji, już jako Jan Paweł II często przyjmował sportowców z całego globu w tym. m.in. piłkarzy z całego świata. Zawsze potrafił zadziwić swoich gości tym, że dokładnie śledził ich wyniki sportowe i gratulował im poszczególnych zwycięstw. Często też dzielił się swoimi doświadczeniami piłkarskimi i wskazywał na potrzebę zachowania czystości współzawodnictwa sportowego. Papież brał też udział w inauguracji mistrzostw świata Italia’90 w Rzymie.

Rozcięty łuk brwiowy czyli pamiątka po przygodzie z hokejem

Pierwsze narty małego Karola w niczym nie przypominały nart współczesnych. Były to zwykłe kawałki wystruganych na gładko desek. Prawdziwe narty Wojtyła dostał od ojca dopiero w gimnazjum za dobre wyniki w nauce. Przyszły papież próbował też swoich sił w hokeju na lodzie. Jednak po niefortunnym upadku, po którym została mu do dziś blizna po rozciętym łuku brwiowym, zaniechał dalszych prób w tej dziedzinie sportu.

Dopiero gdy zaczął pracę jako duszpasterz akademicki kontynuował swoją przygodę z nartami. Jeździł pewnie i dobrze technicznie. Miał doskonałą kondycję. Interesował się wszystkim co spotkał na drodze i lubił gawędzić z napotkanymi ludźmi, często byli to ratownicy GOPR z którymi chętnie rozmawiał o ich pracy.

Kiedyś, gdy był już kardynałem, ktoś zapytał go czy uchodzi jeździć na nartach kardynałowi, na co on odpowiedział: ”Co nie uchodzi kardynałowi to źle jeździć na nartach”. Podczas wyjazdów na narty Wojtyła lubił prowadzić dyskusje naukowe z profesorami Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, którzy wraz z nim oddawali się pasji narciarstwa. W czasie swoich wyjazdów do Zakopanego, zawsze gdy była ku temu okazja, bacznie przyglądał się też skokom narciarskim na Wielkiej Krokwi. Według niektórych źródeł ostatni raz jeździł na nartach w kwietniu 1978 roku.

Wraz z początkiem pracy z młodzieżą akademicką Karol Wojtyła, już jako biskup, zaangażował się także w wyprawy kajakowe. Uczestniczył w wielu spływach kajakowych m.in. Kanałem Elbląsko-Ostródzkim na odnogi jeziora Jeziorak.

Opracowała Agnieszka Niesłuchowska na podstawie publikacji Stanisława Stolarczyka: "Papież, jakiego nie znamy: piłka nożna, kajaki, góry, narty" Warszawa 1997

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Polacy czują się bezsilni w sprawach dot. kraju. Jest nowy sondaż
Polacy czują się bezsilni w sprawach dot. kraju. Jest nowy sondaż
Przeciek w sprawie Pokojowej Nagrody Nobla? Komitet reaguje
Przeciek w sprawie Pokojowej Nagrody Nobla? Komitet reaguje
Zwolnienia w administracji USA. Biały Dom pod presją
Zwolnienia w administracji USA. Biały Dom pod presją
Marcin Kulasek gotowy kandydować na lidera Nowej Lewicy
Marcin Kulasek gotowy kandydować na lidera Nowej Lewicy
Putin zmuszony odwołać szczyt. Nie było chętnych na spotkanie
Putin zmuszony odwołać szczyt. Nie było chętnych na spotkanie
Niemcy chcieli szkolić rosyjską armię. Plany były zaawansowane
Niemcy chcieli szkolić rosyjską armię. Plany były zaawansowane
KO przebija PiS. Konfederacja głównym rozgrywającym. Najnowszy sondaż
KO przebija PiS. Konfederacja głównym rozgrywającym. Najnowszy sondaż
"Elita ma problemy". Szłapka odpowiada Bocheńskiemu ws. masła
"Elita ma problemy". Szłapka odpowiada Bocheńskiemu ws. masła
Putin zapowiada nową strategiczną broń nuklearną
Putin zapowiada nową strategiczną broń nuklearną
USA: eksplozja w fabryce amunicji. Są ofiary i ranni
USA: eksplozja w fabryce amunicji. Są ofiary i ranni
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w piątek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
"Usiedliśmy i porozmawialiśmy". Każda partia z wicepremierem?
"Usiedliśmy i porozmawialiśmy". Każda partia z wicepremierem?