ŚwiatPapież Franciszek znów zabrał głos ws. migrantów. Przestrzega przed obojętnością

Papież Franciszek znów zabrał głos ws. migrantów. Przestrzega przed obojętnością

Papież Franciszek ostrzegł, że obojętność i milczenie wobec dramatu migrantów prowadzą do współodpowiedzialności za to, co się dzieje. W orędziu na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy wskazał na potrzebę integracji, która zapobiegnie dyskryminacji i rasizmowi. Jak dodał, migranci "mogą przyczynić się do dobrobytu i rozwoju wszystkich" pod warunkiem, że "biorą na siebie obowiązki wobec tych, którzy ich przyjmują, szanują dziedzictwo materialne i duchowe kraju gospodarza, są posłuszni jego prawom i wnoszą swój wkład w jego wydatki".

Papież Franciszek znów zabrał głos ws. migrantów. Przestrzega przed obojętnością
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Maurizio Brambatti

01.10.2015 | aktual.: 01.10.2015 13:11

"Migranci i uchodźcy są dla nas wyzwaniem. Odpowiedź daje Ewangelia miłosierdzia" - to temat papieskiego przesłania na Dzień Migranta i Uchodźcy, który będzie obchodzony 17 stycznia przyszłego roku.

Papież napisał: "Migranci są naszymi braćmi i siostrami poszukującymi lepszego życia, z dala od ubóstwa, głodu, wyzysku i niesłusznego podziału zasobów naszej planety, które powinny być rozdzielone równo między wszystkich ludzi". "Czyż nie jest pragnieniem każdego - zapytał - poprawienie swoich warunków życiowych i osiągnięcie uczciwego i słusznego dobrobytu, który by mógł dzielić ze swoimi bliskimi?".

Franciszek wyraził przekonanie, że fale migracyjne nasilające się w różnych częściach świata są wyzwaniem dla jednostek i społeczeństw, gdyż "kwestionują ich tradycyjny sposób życia, a niekiedy naruszają horyzont kulturowy i społeczny".

Zauważył następnie, że coraz częściej ci, którzy uciekają przed przemocą i ubóstwem, padają ofiarami handlarzy ludźmi. "Nawet jeżeli uda im się przetrwać nadużycia i przeciwności, to muszą potem liczyć się z rzeczywistością, w której gnieżdżą się podejrzenia i obawy" - dodał.

Franciszek podkreślił, że migranci napotykają na brak jasnych i skutecznych przepisów prawnych regulujących ich przyjęcie oraz zapewniających krótko- lub długoterminowe formy integracji, "z uwzględnieniem praw i obowiązków wszystkich".

W ocenie papieża imigracja stała się tak wyraźnym zjawiskiem, że należy zastanowić się nad przejściem z "fazy nadzwyczajnej" do etapu tworzenia specjalnych programów. Musiałyby one - w jego przekonaniu - uwzględniać przyczyny migracji i zmiany, do których prowadzą oraz konsekwencje dla oblicza społeczeństw i narodów.

"Jednak każdego dnia dramatyczne historie milionów mężczyzn i kobiet są wyzwaniem dla wspólnoty międzynarodowej w obliczu pojawiających się w wielu regionach świata niedopuszczalnych kryzysów humanitarnych" - stwierdził. Zaznaczył następnie: "Obojętność i milczenie otwierają drogę do współodpowiedzialności, zwłaszcza gdy przyglądamy się biernie, jak ludzie giną przez uduszenie, z głodu, na skutek przemocy i katastrof na morzu".

Zdaniem Franciszka nie można pomijać kwestii tożsamości, bo - jak wskazał - każdy, kto emigruje zmienia się i "nawet jeżeli tego nie chce, powoduje zmiany także u tego, kto go przyjmuje". Papież zachęcił do refleksji nad tym, jak przeżywać te zmiany, aby nie stały się przeszkodą, lecz były okazją do autentycznego ludzkiego, społecznego i duchowego rozwoju.

Przyznał, że obecność migrantów i uchodźców staje się poważnym wyzwaniem dla wielu społeczeństw, które ich przyjmują. "Muszą one stawiać czoło nowym realiom, które mogą okazać się niewygodne, jeśli nie będą należycie umotywowane, zorganizowane i regulowane" - napisał.

Papież zaapelował o takie formy integracji, która będzie "wzbogacała obie strony" i zapobiegała ryzyku dyskryminacji, rasizmu, skrajnego nacjonalizmu i ksenofobii.

Odnotował też, że trwają dyskusje na temat warunków i ograniczeń, jakie trzeba postawić "polityce gościnności". Lecz debaty te - jak dodał - dotyczą nie tylko państw, ale również niektórych wspólnot parafialnych, które twierdzą, że jest zagrożony ich "tradycyjny spokój".

W obliczu tych wszystkich problemów odpowiedzią Kościoła jest miłosierdzie - głosi papieskie orędzie. Jest w nim apel o solidarność z potrzebującymi oraz o przezwyciężanie uprzedzeń i lęków, o pielęgnowanie "kultury spotkania".

Papież zachęca do tego, by spojrzeć na migrantów nie tylko z punktu widzenia ich uregulowanego lub nieuregulowanego statusu, ale przede wszystkim jako na osoby, które - przy poszanowaniu ich godności - "mogą przyczynić się do dobrobytu i rozwoju wszystkich". W jego ocenie jest to możliwe, gdy przybysze biorą na siebie obowiązki wobec tych, którzy ich przyjmują, z wdzięcznością szanują dziedzictwo materialne i duchowe kraju gospodarza, gdy są posłuszni jego prawom i wnoszą swój wkład w jego wydatki.

Według papieża nie można ograniczać migracji tylko do wymiarów politycznych i prawnych oraz konsekwencji ekonomicznych.

Franciszek zapewnił, że Kościół wspiera wszystkich tych, którzy stają w obronie praw każdego człowieka do godnego życia. Zwrócił uwagę na to, że nadrzędną rolę pełni "prawo do nieemigrowania", którego realizacja polega na przyczynianiu się do rozwoju kraju pochodzenia uchodźców, niesieniu im pomocy i zapobieganiu masowym migracjom powodowanym przez ubóstwo, przemoc i prześladowania.

Jak stwierdził, istotą tego działania powinna być solidarność, współpraca, wzajemna zależność międzynarodowa i sprawiedliwy podział dóbr ziemi. "Opinia publiczna powinna być należycie informowana, również aby zapobiec nieuzasadnionym obawom i spekulacjom na temat migrantów" - oświadczył papież.

Na zakończenie swego orędzia Franciszek zwrócił się do imigrantów i uchodźców, aby "nie pozwolili ukraść sobie nadziei i radości życia".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)