Papież Benedykt XVI: dla świata pozostanę ukryty
Benedykt XVI powiedział podczas spotkania z rzymskim duchowieństwem w Watykanie, że po swym ustąpieniu pozostanie dla świata "ukryty". Po raz pierwszy od zapowiedzi swej abdykacji 28 lutego papież wypowiedział się na temat swej przyszłości.
Księża powitali papieża w Auli Pawła VI gromką owacją, wielu płakało, słuchając słów pożegnania skierowanych do niego przez wikariusza diecezji rzymskiej, kardynała Agostino Valliniego.
- Chociaż ustępuję, będę zawsze blisko was wszystkich w modlitwie, a wy będziecie bliscy mnie, nawet jeśli pozostanę ukryty dla świata - wyznał papież zwracając się do kilku tysięcy księży.
Na zakończenie spotkania podkreślił: "Mamy nadzieję, że Pan nam pomoże; ja samotnie w modlitwie będę zawsze z wami".
- Idziemy naprzód z Panem, mając pewność, że On zwycięży - mówił papież pośród aplauzu rzymskich księży i proboszczów. Dodał również: "Dziękuję za waszą ogromną miłość do papieża".
W spontanicznym, trwającym prawie godzinę przemówieniu Benedykt XVI wspominał swoje życie kapłańskie oraz prace Soboru Watykańskiego, którego był ekspertem przed 50 laty. Przypomniał między innymi okoliczności powstania soborowej deklaracji "Nostra aetate" o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Zauważył też, że wtedy jeszcze przedstawiciele Kościoła nie rozumieli potrzeby dialogu z islamem.
Spotkania papieża z rzymskim duchowieństwem były zawsze stałym punktem jego planu zajęć na początku każdego roku.