Papieskie tak dla Unii
Ludzie ze szczytów hierarchii Kościoła rzadko mówią o kwestiach politycznych w sposób tak otwarty, jak uczynił to w poniedziałek, 19 maja 2003 r., Jan Paweł II. Najzupełniej otwartym tekstem powiedział, że dla Polski nie ma innej drogi jak wejście do UE - komentuje w "Rzeczpospolitej" Jacek Moskwa.
Publicysta zauważa, że słowa papieża skierowane były przede wszystkim do katolickich tradycjonalistów, którzy - obok populistycznej Samoobrony - stanowią jedyną poważną siłę polityczną wzywającą do bojkotu lub głosowania "nie" w czerwcowym referendum. Ważne jest, aby zrozumieć, jaki charakter ma to wezwanie.
O przystąpieniu Polski do UE nie wspominają Ewangelie, milczą o nim dogmaty Kościoła katolickiego i katechizm. Papież wypowiada się jako Polak, który wyprowadził swój naród z domu niewoli i chce doprowadzić go do bezpiecznego portu. Wypowiada się jako chrześcijanin, który dąży do tego, aby Europa powróciła do swoich chrześcijańskich korzeni - pisze autor komentarza. (mk)
Więcej: Papieskie tak dla Unii