Papała: wciąż nie wiadomo kto zabił
Warszawska prokuratura chce przedłużyć śledztwo w
sprawie zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały. Dotychczas
nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie. Od zabójstwa minęło
trzy i pół roku.
Zwróciliśmy się do Prokuratury Apelacyjnej o przedłużenie śledztwa - powiedziała Małgorzata Dukiewicz, szef Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi postępowanie w sprawie zabójstwa Papały.
Papała zginął w czerwcu 1998 roku. Policja - jak zapewniał w drugiej połowie tego roku b. szef MSWiA, Marek Biernacki - ma już jedną, najbardziej prawdopodobną wersję zabójstwa.
Wersja ta, uwzględniająca konkretnych sprawców, została wsparta zarówno informacjami operacyjnymi, jak i, co najważniejsze, materiałem procesowym - oświadczył Biernacki, który zapowiadał, że zabójca lub zabójcy Papały zostaną schwytani w trakcie trwania jego "kadencji". Tak się jednak nie stało.
W sprawie zabójstwa Papały przesłuchano ponad tysiąc osób, przeprowadzono kilkadziesiąt ekspertyz, w tym badania biologiczne, traseologiczne (odciski butów) i daktyloskopijne.
Centralne Laboratorium Kryminalistyki przebadało wszystkie przypadki użycia broni kalibru 7,62 mm, jakie miały miejsce w Polsce. Prokuratorzy i policjanci wykonali kilkanaście eksperymentów i kilka wizji lokalnych.
Były szef policji został zastrzelony w swoim samochodzie 25 czerwca 1998 r. ok. 22.00, na parkingu przed swoim mieszkaniem w Warszawie. Bandyta oddał jeden strzał, po czym uciekł w pobliskie zarośla. Martwego Papałę znalazła żona.(iza)