Państwa zachodnie mogą uznać Krym. "Agresja doprowadzi do globalnego konfliktu"
Georgij Muradow, wicepremier krymskiego rządu sądzi, że w interesie państw zachodnich jest uznanie Krymu za terytorium rosyjskie. - Nie sądzę, aby zdecydowano się na zaatakowanie Rosji - powiedział.
11.01.2018 | aktual.: 11.01.2018 07:04
- Umiarkowane siły na Zachodzie omawiają scenariusz usunięcia krymskiego tematu z agendy politycznej i uznanie Krymu za cześć Rosji - mówi Georgij Muradow wicepremier krymskiego rządu.
Stały przedstawiciel republiki przy prezydencie Rosji informuje, że kluczowe w tej sprawie ma być zaangażowanie Ukrainy. Przy tym nie chce tracić czasu, aby nie dopuścić do "przeprogramowania" świadomości społecznej na Ukrainie - informują RIA Novosti.
- Krym nie potrzebuje specjalnego uznania międzynarodowego, gdyż nie jest niezależnym państwem - stwierdził Muradow. - Chodzi o to, czy nasi oponenci, są gotowi do podjęcia aktywnych działań przeciwko suwerenności i integralności terytorialnej Rosji, w której skład wszedł Krym - dodał.
Polityk podkreślił, że Rosja jest atakowana, podobnie jak to miało miejsce w przypadku rozpadu ZSRR. - Zachód coraz bardziej sobie uświadamia, że agresja przeciwko naszemu państwu doprowadzi go do globalnego konfliktu i samobójstwa - zakończył.
Źródło: RIA Novosti