Rosja "zaatakowana". Paniczna ucieczka
Mieszkańcy przygranicznych rosyjskich miejscowości rzucili się do panicznej ucieczki. Na autostradzie w kierunku Biełgorodu utworzył się gigantyczny korek - informują lokalne kanały na Telegramie. To reakcja na doniesienia o "wyzwoleniu" przez Legion "Wolność Rosji" i Rosyjski Korpus Ochotniczy kilku rosyjskich miejscowości graniczących z Ukrainą.
Niezależne rosyjskie kanały na Telegramie oraz część ukraińskich mediów informują o ostrzale miejscowości w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, który graniczy z Ukrainą. Na teren Rosji, w okolicy miejscowości Grajworon, miał wkroczyć walczący po stronie Ukrainy Rosyjski Korpus Ochotniczy oraz Legion "Wolność Rosji".
Bojownicy mieli zająć dwie miejscowości Kozinka i Góra-Podol. Zaapelowali też do mieszkańców rosyjskich regionów przygranicznych o pozostanie w domach i "niestawianie oporu". Przekonują, że cywile nie są ich celem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Ataki potwierdził gubernator obwodu, podkreślając, że mimo zniszczeń budynków, na razie nie zgłoszono ofiar.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oskarżył o atak "ukraińską grupę sabotażową". Twierdzi, że atak ten, to próba "ukrycia przed opinią publiczną" rzekomej utraty Artemowska.
Rosjanie panikują. Masowa ucieczka
- Dzisiaj Rosyjski Korpus Ochotniczy i Legion "Wolności Rosji", składające się z obywateli Federacji Rosyjskiej, rozpoczęły operację wyzwolenia terytoriów obwodu biełgorodzkiego spod tak zwanego reżimu Putina i odepchnięcia wroga w celu stworzenia pewnej strefy bezpieczeństwa w celu ochrony ukraińskiej ludności cywilnej - poinformował Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR).
Pojawiają się sprzeczne doniesienia dotyczące zarządzenia ewakuacji zaatakowanych przygranicznych miejscowości. Mieszkańcy tego rejonu najwyraźniej jednak nie czekają na transport: ja podają lokalne kanały na Telegramie, kto żyw wsiadł do auta i stara się jak najszybciej opuścić region.
W sieciach społecznościowych pojawiły się nagrania z gigantycznego korka na autostradzie w kierunku stolicy obwodu - Biełgorodu. Mają w nim stać setki samochodów z ludźmi, którzy zdecydowali się ewakuować na własną rękę.
Kanał, który jako pierwszy opublikował to nagranie, twierdzi jednak, że to fake news. Widoczny na nagraniu korek ma być bowiem efektem porannego wypadku.