"Panie premierze, proszę wycofać ten spot"
Szef sztabu SLD Stanisław Wziątek zaapelował do szefa PO, premiera Donalda Tuska o wycofanie z telewizji spotu Platformy pt. "Oni pójdą na wybory, a Ty?". Według Sojuszu, spot to powrót do retoryki podziałów i straszenie Polaków.
W nowym spocie PO pokazane są sceny, jakie rozgrywały się wokół krzyża, który od katastrofy smoleńskiej przez dłuższy czas znajdował się przed Pałacem Prezydenckim; widać emocjonalne, momentami agresywne zachowanie niektórych osób spośród gromadzących się wokół krzyża - skierowane m.in. do młodych ludzi czy strażników miejskich.
W spocie są także migawki z zamieszek na stadionie, pokazany jest m.in. atak na operatorkę telewizyjną w Bydgoszczy po zakończeniu finału Pucharu Polski. Te obrazy przerywane są pojawiającymi się na czarnym tle białymi napisami: "Oni pójdą na wybory", "A Ty?".
- Z niepokojem obserwujemy, że ostatni spot PO to powrót do retoryki podziałów, do dzielenia Polski i Polaków, do języka nienawiści, do pokazywania zachowań, które są głęboko naganne - oświadczył Wziątek na konferencji prasowej.
- Panie premierze, proszę wycofać ten spot z emisji. Nie może być tak, abyśmy w tej chwili straszyli Polaków, podgrzewali lęki, odejdźmy od retoryki podziałów, dość tych negatywnych emocji. Nie wolno grać tragedią narodową - apelował Wziątek.
Zdaniem Wziątka, spot prezentuje "filozofię obaw, która może wzbudzić niepokój wśród obywateli". - Te zachowania mogą przełożyć się na radykalny niepokój w społeczeństwie, a nasze działania powinny skoncentrować się na tym, by być jednością jako naród - mówił szef sztabu SLD.
Jak mówił Wziątek, jego partia także negatywnie ocenia chuligańskie zachowania na stadionach i wydarzenia spod Pałacu Prezydenckiego, ale - podkreślił - "nie można mówić, że wszyscy, którzy tam byli, to są przeciwnicy polityczni i wyłącznie wrogowie". - To są ludzie, którym także należy się szacunek - dodał.
Jak poinformował, do Donalda Tuska trafi niebawem list w tej sprawie. - Jesteśmy przekonani, że nie wszyscy adwersarze PO są osobami wzorującymi się na zachowaniach prezentowanych w spocie - zaznaczono w liście do szefa rządu. Jak podkreślono, "Polska nie może być dzielona według kategorii 'my' i 'oni'".
W liście wyrażono także nadzieję, że wszyscy będą zachęcać Polaków do uczestnictwa w wyborach, bo "jest to istotne prawo każdego obywatela".