Tusk przerwał z powodu Glińskiego. "Mnie to do głowy nie przyszło"
Posłowie PiS zakłócali exposé Donalda Tuska. Jednym z przywołanych do porządku był Piotr Gliński, były wicepremier i minister kultury. - Pan poseł cały czas o tych ośmiu gwiazdkach. Jedna wystarczy. Niebawem - upomniał go marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Posłowie PiS próbowali zakłócić wystąpienie Donalda Tuska. Były już minister kultury Piotr Gliński został upomniany przez marszałka Sejmu.
- Panie pośle Gliński, gwiazdka już niedługo. Pan poseł cały czas o tych ośmiu gwiazdkach. Jedna wystarczy. Niebawem - zaapelował o spokój Hołownia.
- Nie wiem, czy państwo zauważyli, ale ja ciągle słyszę z tamtej strony okrzyki: "osiem gwiazdek". Ja nie wiem, państwo lubicie? - przerwał swoje wystąpienie Tusk.
- Mnie nawet do głowy nie przyszło. Wy macie jakieś dziwne z tym skojarzenia. Mnie to nawet do głowy nie przyszło - powtórzył premier.
Na sali plenarnej rozległo się niezadowolenie. Po chwili jednak sytuacja się uspokoiła i Tusk kontynuował swoje exposé.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bezpieczeństwo Polski
Tusk przeszedł następnie do kolejnego punktu swojego wystąpienia i mówił o bezpieczeństwie kraju. Lider PO potwierdził, że wicepremierem i szefem MON zostanie Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Jestem świadomy tego - i państwo też jesteście - że w najbliższej perspektywie zdarzą się różne trudne sytuacje. Przy naszej granicy - być może także w państwach, od których będzie zależało nasze bezpieczeństwo. Pragnę przy tym mocno podkreślić, że musimy się mocno przygotować, abyśmy samodzielnie potrafili zadbać o nasze bezpieczeństwo, w tym militarne - zapowiedział Tusk.