Palikot ostro krytykuje Lecha Kaczyńskiego
Janusz Palikot uważa, że nowe ustalenia w sprawie katastrofy smoleńskiej są ważne dla rodziny gen. Andrzeja Błasika, ale nie mają żadnego głębszego znaczenia państwowego i politycznego. - To jest sprawa bardzo ważna dla rodziny gen. Błasika, oczywiście także dla rodzin pilotów, którzy zginęli w katastrofie - oświadczył.
Palikot w sejmie komentował najnowsze ustalenia śledczych ws. katastrofy Tu-154. - Czy generał był, czy nie w kokpicie, to przecież nie zmienia to faktu ani oceny politycznej byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który był miernym, słabym prezydentem, źle pełniącym swoją funkcję - powiedział lider RP.
- Gdyby się okazało, że gen. Błasika (w kabinie pilotów) nie było, to oczywiście cieszyłbym się z tego, że ta rodzina będzie miała mniejsze obciążenie, będzie mogła łatwiej funkcjonować społecznie, ale przecież to nie ma żadnego - poza znaczeniem dla tych rodzin - żadnego znaczenia głębszego politycznego ani żadnego głębszego znaczenia państwowego - podkreślił.
Palikot zaznaczył też, że najnowsze ustalenia w najmniejszym stopniu nie zmieniają faktu, iż doszło do szeregu karygodnych nieprawidłowości np. podczas podejmowania decyzji o starcie samolotu Tu-154M w tak złych warunkach atmosferycznych czy o jego lądowaniu.
Lider RP stwierdził ponadto, że dyskusje o katastrofie "zamulają" debatę publiczną w Polsce, więc - jak zapowiedział - od wtorku jego formacja nie będzie wypowiadać się na ten temat.
Jak mówił, debatowanie o katastrofie smoleńskiej przesłania naprawdę istotne tematy, jak kryzys w Europie, sprawy paktu fiskalnego czy fatalna sytuacja w służbie zdrowia. - To jest kolejna próba zamulenia polskiej debaty publicznej, to już nie jest dzisiaj rozmiar spraw, którymi powinniśmy się zajmować w skali całego kraju - powiedział Palikot.
Prokuratorzy wojskowi zaprezentowali w poniedziałek opinię biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, zawierającą odczyt "czarnej skrzynki" Tu-154M. Jak poinformowali prokuratorzy, biegłym nie udało się odczytać wszystkich wypowiedzi z kokpitu Tu-154M, a nowe odczyty nie zawierają słów przypisanych byłemu szefowi sił powietrznych gen. Andrzejowi Błasikowi. Ponadto nie ma opinii wskazującej jednoznacznie, że gen. Błasik przebywał w kokpicie.