Londyn wyciąga rękę. Będą chronić Mołdawię przed Rosją
Umowę dotyczącą współpracy w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa zawarli w środę, przedstawiciele Londynu i Kiszyniowa. Jej celem jest przede wszystkim "zwiększenie odporności" Mołdawii na rosyjskie zagrożenia.
Nowa relacja mołdawsko-brytyjska będzie niosła wielowymiarowe korzyści. Priorytetem umowy zawartej w środę pomiędzy państwami ma być przede wszystkim bezpieczeństwo.
Brytyjski minister spraw zagranicznych, David Lammy, podkreślił znaczenie Mołdawii jako kluczowego partnera w obszarze bezpieczeństwa. Zwrócił uwagę na sytuację kraju, który poddawany jest silnej presji ze strony Kremla.
Umowa Mołdawii i Wielkiej Brytanii. Zapewni bezpieczeństwo Kiszyniowa
"Poprzez nasilenie współpracy w zakresie zwalczania nielegalnej migracji oraz wprowadzenie nowego partnerstwa w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa, dążymy do wzmocnienia odporności Mołdawii na agresję rosyjską i zapewnienia bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii" - stwierdził przedstawiciel rządu brytyjskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serbowie mają dość. Starcia protestujących z policją
Szef brytyjskiej dyplomacji zwrócił też uwagę na "wzrastające zagrożenia hybrydowe ze strony Rosji", przed którymi stoi Mołdawia. "Znajdując się tak blisko Ukrainy, mieszkańcy Mołdawii ciągle muszą być świadomi represji, imperializmu i agresji ze strony Rosji" - dodał Lammy.
Wspomniał także, że Kiszyniów mierzy się z wieloma przeciwnościami. Podkreślił, że Maia Sandu została ponownie wybrana na stanowisko prezydenta Mołdawii, mimo "niespotykanej ingerencji ze strony Rosji".
Przeczytaj też: Śmiertelne potrącenie pieszego. Droga krajowa zablokowana
Brytyjski minister przypomniał o skutkach wojny w Ukrainie, która zmusiła miliony ukraińskich cywilów do ucieczki, "w tym tysiące osób do Mołdawii, gdzie obecnie mieszka ponad 50 tys. ukraińskich dzieci".