Przewrót w Puławach. PiS i PSL przejmują radę miasta
Przewrót w puławskiej radzie miasta. Radna PSL przeszła na stronę PiS, co pozwoliło nowej koalicji przejąć władzę. Ludowcy przekonują, że problemem była m.in. kwestia nieuchwalenia nowego budżetu. Rozczarowania nie kryje prezydent Puław Paweł Maj.
Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta w Puławach doszło do zmiany układu sił. Nowym przewodniczącym został Mariusz Wicik z Prawa i Sprawiedliwości.
Radny złożył wniosek o odwołanie prezydium rady. 11 radnych było "za", a 10 "przeciw". Tym samym stanowiska stracili dotychczasowa przewodnicząca Ewa Wójcik z lokalnego komitetu Wybieramy Puławy, a także jej dwóch zastępców: Piotr Sadurski z Koalicji Obywatelskiej i Sławomir Seredyn z Polski 2050.
"Ogromnie gratuluję Markowi Grzegorzowi Wojciechowskiemu - wicemarszałkowi Województwa Lubelskiego i sekretarzowi Zarządu Okręgu nr 6 Prawo i Sprawiedliwość oraz Mariuszowi Wicikowi, Pełnomocnikowi PiS w powiecie puławskim znakomicie wykonanej pracy i stworzenia koalicji większościowej PiS-PSL w Radzie Miasta Puławy" - napisał Przemysław Czarnek.
Radna PSL przeszła na stronę PiS
Szybko wyszło na jaw, że "przewrót" był możliwy dzięki wsparciu radnej Anny Szczepańskiej-Świszcz z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
"Wielu może mieć mi to za złe, wielu będzie wieszać na mnie psy, doszukiwać się podtekstów, oskarżać o kumoterstwo czy gonienie za własną korzyścią. Trudno. Nie jest to prawda, ale też nie będę z tym walczyć, bo nie będzie sensu" - napisała na Facebooku.
"Moją decyzję podjęłam świadomie, przypłaciłem ja kilkoma siwymi włosami i ogromnym stresem. Ale uważam z całym przekonaniem, że należało to zrobić. Lepiej teraz niż później. A Wy rozliczycie mnie za taki krok" - podkreśliła.
Przekonywała, że zawsze było jej "bliżej do prawej strony", ale decyzję podjęła z innego powodu. "Uważam że dotychczasowy układ nie miał możliwości realnego działania. Zbyt wiele sprzecznych poglądów, różnych interesów, własnych ambicji. Potrzebujemy sprawnego działania" - napisała.
Podkreśliła, że nie wstąpiła do PiS ani nie przyjęła żadnej posady. "Walczyłam o takie zapisy porozumienia koalicyjnego, w które wierzę, że są najistotniejsze dla przyszłości miasta. Mam czyste sumienie i chyba większą możliwość działania. Nikogo nie przepraszam, wielu dziękuję, a liczę na wsparcie wszystkich" - przekonuje Szczepańska-Świszcz.
PSL przekazał, że argumentami za utworzeniem koalicji były liczne problemy m.in. z sytuacją finansową spółek miejskich. Głównym powodem kroku miało być jednak nieuchwalenie budżetu.
Prezydent rozczarowany działaniami radnej
Prezydent Puław Paweł Maj przekazał, że jest "głęboko zaskoczony i zasmucony" działaniami Szczepańskiej-Świszcz, która startowała do rady z jego komitetu - podaje "Dziennik Wschodni".
- Każdy ma prawo wyboru, jednak nie mogę zaakceptować postaw, które mogą podważać zaufanie mieszkańców. Jestem rozczarowany, ale swojego niezależnego kursu nie zmienię - podkreślił.
Aktywiści popierający Koalicję Obywatelską i Lewicę zapowiadają zbieranie podpisów pod organizacją referendum o odwołanie rady. PiS jednak liczy na to, że do niego nie dojdzie.
Czytaj więcej: