Pakistańscy talibowie położą palec na atomowym guziku?
Obalenie rządu w Islamabadzie, uwolnienie pakistańskich i "zagranicznych" bojowników, wprowadzenie szariatu, przejęcie broni nuklearnej i ustanowienie globalnego kalifatu - takie cele postawili sobie pakistańscy talibowie. Jeden z czołowych dowódców ruchu wymienił je w nagraniu wideo, umieszczonym kilka dni temu w internecie.
22.03.2012 | aktual.: 22.03.2012 17:41
Ja podaje amerykański serwis internetowy The Long War Journal, oświadczenie opisujące "ważne cele" Tehrik-e-Taliban Pakistan (Talibski Ruch Pakistanu - TTP) złożył jeden z dowódców tego ruchu, Omar Khalid al Khurasani. Propagandowe wideo opublikowano na forum dżihadystów.
Khalid odgraża się w nagraniu, że talibowie będą działać przeciwko rządowi, wywiadowi i armii Pakistanu, które są "przeciw islamowi i uciskają mudżahedinów oraz ich rodziny". Dowódca talibów mówi o "zemście" za "upokorzenia". Jako kolejny cel wymienia uwolnienie talibskich bojowników - zarówno Pakistańczyków jak i "zagranicznych mudżahedinów w Pakistanie". Amerykański serwis tłumaczy, że chodzi o członków Al-Kaidy oraz innych grup terrorystycznych, z którymi TTP współpracuje. Następnie talibowie zamierzają wprowadzić islamskie prawo.
Najbardziej niepokoją ostatnie punkty planu talibów, którzy chcą przejąć kontrolę nad bronią atomową i doprowadzić do utworzenia światowego kalifatu. Jak podaje "Washington Post", Pakistan ma obecnie około 100 głowic atomowych.
Czytaj również: Pakistan podwoił swój arsenał atomowy.
- Pakistańska ziemia, pakistański lud, pakistańscy mudżahedini nie mogą służyć amerykańskim interesom, ale muszą być wykorzystywani do przetrwania i zintegrowania islamu - mówi Omar Khalid, którego cytuje The Long War Journal.
Według serwisu, Khalid jest jednym z potężniejszych przywódców talibskich na terytoriach plemiennych. Ma mieć również bliskie związki z Al-Kaidą, w przeszłości miał udzielać schronienia Ajmanowi al-Zawahiriemu, zastępcy Osamy bin Ladena.