Padło pytanie o maila od Anny Popek. Dworczyk zdumiewa reakcją
Do sieci niedawno trafił kolejny rzekomy mail, który ma pochodzić ze skrzynki ministra Michała Dworczyka. Tym razem miał być adresowany przez gwiazdę TVP Annę Popek. Dziennikarka "Gazety Wyborczej" zapytała o sprawę polityka PiS. Jego reakcja była wymowna.
30.06.2023 | aktual.: 30.06.2023 16:35
Kanał Poufna Rozmowa od wielu miesięcy udostępnia korespondencję mailową, która ma pochodzić z prywatnych skrzynek polityków. Ujawniona w środę wiadomość datowana jest na 24 marca 2020 roku. Mail wysłano z adresu w domenie @annapopek.pl., a jego nadawcą miała być Anna Popek.
Popek starała się o pracę u Dworczyka? Wyciekł kolejny mail
"Chciałabym móc przydać się w tym trudnym czasie - mam wiele wolnego czasu, bowiem w TVP ze względu na sytuację zdjęto wszystkie programy, które prowadzę. Nie było ich zresztą zbyt wiele - tak na marginesie" - czytamy w opublikowanej korespondencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pisałam w tej sprawie do pana Prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który skierował mnie do pana Przewodniczącego Krzysztofa Czabańskiego. Tu jednak sprawa się zatrzymała. PAP, Polskie Radio i TVP mogłyby pewne tematy wzajemnie sobie podawać, podbijać je, tworzyć i promować nowe autorytety. Jeśli uznałby Pan, że w tych nadzwyczajnych okolicznościach moglibyśmy działać wspólnie, proszę o kontakt" - miała dalej napisać Popek.
Do opublikowanej w sieci wiadomości Popek już się odniosła. - Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek wysyłała mail do Pana Ministra Dworczyka. Nie znam jego adresu. Sprawy polityczne nie leżą w obszarze moich zainteresowań - powiedziała serwisowi Wirtualnemedia.pl.
Dworczyk zapytany o maila od Popek
W piątek w Sejmie o sprawę pytany był z kolei sam Dworczyk. - Zareagował pan jakoś, panie ministrze? - pytała Justyna Dobrosz-Oracz z "Gazety Wyborczej". Minister przez chwilę milczał, nie zatrzymując się. - Przepraszam, czy państwo mogą tu chodzić na terenie komisji? - w końcu zareagował Dworczyk.
- Oczywiście, ja wiem, że chcielibyście nam odciąć dostęp do panów - zareagowała reporterka.
- A, to proszę bardzo. Proszę nie mierzyć wszystkich swoją miarą, pani redaktor - odpowiedział z kolei polityk, który ignorował pytającą go dziennikarkę, prosząc jedną z osób stojących obok o długopis.
Źródło: WP Wiadomości, "Gazeta Wyborcza"