Padł rekord. Zimniej w Oslo jeszcze nie było

W tym tygodniu temperatura we wschodniej Norwegii spadła do -30 stopni Celsjusza, a w nocy z piątku na sobotę w Oslo - a dokładniej w Bjornholt, leżącym na północy gminy, nieopodal słynnej skoczni narciarskiej Holmenkollen - padł rekord zimna. Między godziną 3:00 a 4:00 odnotowano tam -31,1 stopnia Celsjusza.

W centrum stolicy Norwegii były w tym czasie -23 stopnie Celsjusza. Według meteorologów, tak dużą różnicę temperatur w ramach jednej gminy można tłumaczyć warunkami geograficznymi. Centrum Oslo ma gęstą zabudowę oraz leży przy fiordzie. Natomiast Bjornholt położone jest w górach.

W związku z siarczystym mrozem zarządca dworca centralnego w Oslo otworzył halę dla bezdomnych. Niskie temperatury doprowadziły też do przerw w dostawie prądu dla 2,3 tys. mieszkańców Romerike, w pobliżu lotniska Gardermoen.

W rozmowie z dziennikiem "Dagbladet" Per-Egil Haga z norweskiego Instytutu Meteorologicznego ostrzega przed podróżami w taką pogodę. I jak dodaje, zgodnie z prognozą temperatury w najbliższym czasie jeszcze spadną.

- Ludzie są przyzwyczajeni do radzenia sobie z zimnem, bo mieszkamy daleko na północy, ale bądźmy ostrożni podczas przebywania na zewnątrz. Nie planujmy zbyt długich wycieczek, zadbajmy o maluchy i zwierzaki, żeby nie zamarzły na mrozie - uczula meteorolog.

Poprzedni rekord zimna w Oslo padł w 2011 roku, odnotowano wówczas -28,8 stopnia Celsjusza.

Pogodowy "armagedon" w Skandynawii. Zamknięto szkoły, przedszkola i pocztę

Zamarzło nawet morze. W Finlandii padają rekordy zimna

Źródło: PAP, "Dagbladet"