Pacjent zmarł na dyżurze pijanego chirurga
Chirurg, który w stanie nietrzeźwym pełnił dyżur w szpitalu w Lubartowie zwolnił się pracy. Podczas jego dyżuru zmarł 88-letni pacjent. Jak się dowiedziało Polskie Radio Lublin lekarz nie czekał na decyzję dyrekcji szpitala i sam złożył podanie o zwolnienie.
20.04.2005 | aktual.: 20.04.2005 12:16
O incydencie w szpitalu poinformowała policję rodzina zmarłego mężczyzny. Do szpitala przyjechali funkcjonariusze i zbadali trzeźwość lekarza. Komisarz Artur Marczuk z lubartowskiej policji powiedział, że badanie 52-letniego chirurga, potwierdziło obawy rodziny pacjanta. Wykazało w wydychanym powietrzu ponad 1 promil alkoholu. Badanie przeprowadzono w obecności przełożonych lekarza.
Jak zapewnił zastępca dyr. szpitala w Lubartowie Marek Pikul, śmierć pacjenta nie miała związku ze stanem nietrzeźwości lekarza. To tylko przypadek. Pacjent był bardzo schorowany - powiedział Pikul. Jerzy K. został już zwolniony z pracy. Nie można tolerować takich przypadków - dodał.
Policjanci zabezpieczyli dokumentację medyczną dotyczącą zmarłego pacjenta a także całego przebiegu dyżuru. Lekarz będzie odpowiadał za pełnienie obowiązków po pijanemu.
Chirurg jest znany w lubartowskim środowisku medycznym, pełnił funkcję biegłego sądowego.