Owsiak składa życzenia i mówi o sprawie respiratorów. "Niewyjaśnione, zamiecione pod dywan"
Jerzy Owsiak złożył życzenia noworoczne w mediach społecznościowych. We wpisie przypomniał także o głośnej sprawie zakupu respiratorów.
"Chciałbym wszystkim, bez wyjątku, którzy przez cały 2020 rok wsparli WOŚP, gorąco podziękować. Mogliśmy dzięki temu nie tylko realizować nasze statutowe działania związane z Finałami, ale także stanąć natychmiast do wspólnej walki z pandemią, która już niemal od roku panuje w Polsce" – napisał w czwartek Jerzy Owsiak na Facebooku.
Zapewnił przy tym, że Fundacja zadbała o "każdą wydaną złotówkę", a pieniądze zostały przeznaczone na zakup sprzętu medycznego oraz środków ochrony.
"Po raz kolejny pokazaliśmy, że społeczeństwo obywatelskie ma się dobrze, jeśli mamy przed sobą jasne, bardzo czytelne cele – potrafimy je spełnić na 100 proc." – dodał.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jerzy Owsiak mówi o respiratorach od handlarza bronią
Składając noworoczne życzenia, Owsiak przypomniał również o tym, że resort zdrowia wydał z publicznych pieniędzy 200 mln złotych na zakup 1200 respiratorów.
"Sobie zaś życzę jednego, abym każdego dnia 2021 roku, a jak będzie trzeba to kolejnego, 2022 roku i tak do końca świata i jeden dzień dłużej pamiętał, aby zadać pytanie dotyczące zakupu 1200 respiratorów i wydania na to 200 milionów złotych przez Ministerstwo Zdrowia za publiczne pieniądze i jak dotąd nierozliczone, niewyjaśnione, zamiecione pod dywan. Tym się zajmujemy, więc ten temat bardzo mnie obchodzi. Tej siły mi trzeba" - podkreślił.
Koronawirus. Jerzy Owsiak krytykuje organizację szpitala polowego na PGE Narodowym
Chodzi o głośną sprawę z wiosny tego roku, kiedy Ministerstwo Zdrowia zawarło umowę z firmą byłego handlarza bronią Andrzeja Izdebskiego. Firma E&K dostarczyła jedynie część respiratorów, o których była mowa w umowie, pozostała część sprzętu nigdy nie dotarła. Resort miał za nie zapłacić 44,5 mln euro, a więc kilkakrotnie więcej niż wynosiła cena rynkowa. Już kilka godzin po podpisaniu umowy wypłacono Izdebskiemu zaliczkę w kwocie 35 mln euro.
Sprawa trafiła do sądu. Do dzisiaj kwestia zaliczki pozostaje nierozstrzygnięta.