Pieskow grozi Polsce. Zapowiedział działania odwetowe
Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, ogłosił, że otwarcie amerykańskiej bazy przeciwrakietowej w polskim Redzikowie jest próbą powstrzymania potencjału militarnego Rosji. W odpowiedzi Moskwa zamierza podjąć działania odwetowe w celu zapewnienia "parytetu".
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Podczas konferencji prasowej, Pieskow, cytowany przez agencję Interfax, skomentował przesunięcie amerykańskiej infrastruktury wojskowej w głąb Europy, bliżej rosyjskich granic. - To nic innego jak próba powstrzymywania naszego potencjału wojskowego i oczywiście prowadzi to do zastosowania odpowiednich działań w celu zapewnienia parytetu - stwierdził rzecznik Kremla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zasadzka na Rosjan pod Kurskiem. Moment ataku na konwój
Pieskow przypomniał, że już za prezydentury George’a W. Busha Władimir Putin wyrażał "aktywne zaniepokojenie" planami budowy baz przeciwrakietowych w Europie. - Rosja przekonywała wtedy, że argumenty strony amerykańskiej, iż jest to infrastruktura do obrony przed "efemerycznym zagrożeniem ze strony Iranu", to kłamstwo - dodał.
Otwarcie bazy w Redzikowie
W środę odbędzie się oficjalne otwarcie amerykańskiej bazy przeciwrakietowej Aegis Ashore w Redzikowie (woj. pomorskie) z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz przedstawicieli władz USA i NATO.
Wyposażona w system przeciwrakietowy Aegis Ashore baza stanowi część amerykańskiej tzw. tarczy antyrakietowej zaprojektowanej przede wszystkim do przeciwdziałania zagrożeniu atakami balistycznymi z Iranu. W skład tarczy wchodzi m.in. analogiczna baza w rumuńskim Deveselu, radar w Turcji i centrum dowodzenia w Niemczech
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski