Oto "efekt Macierewicza". Prawicowy internet pokazał, co myśli o rekonstrukcji rządu
Po dymisji Antoniego Macierewicza z największą falą negatywnych komentarzy spotkał się Andrzej Duda. Jego dotychczasowi sympatycy w mediach społecznościowych masowo "odpłynęli" w kierunku byłego już szefa MON.
Największy odpływ fanów na Twitterze można zaobserwować od wtorku, kiedy okazało się, że Antoni Macierewicz nie będzie dłużej ministrem obrony narodowej. Wśród komentatorów pojawiła się wówczas teoria, że dymisja szefa MON to wina prezydenta. Zgodnie z tą narracją Andrzej Duda wymusił na prezesie PiS odejście Macierewicza z rządu, co nie spodobało się szczególnie w środowisku związanym z Radiem Maryja. To odbiło się na popularności prezydenta w sieci.
Chociaż nagły odpływ fanów może wyglądać niepokojąco dla głowy państwa, to w rzeczywistości nie ma on wielkiego znaczenia w liczbach bezwzględnych. Andrzeja Dudę śledzi niespełna 900 tys. fanów, zaś Antoniego Macierewicza nieco ponad 80 tys.
Liczby nie kłamią, jednak w ostatnich dniach przed rekonstrukcją rządu to były minister obrony narodowej był na ustach tysięcy internautów. Internetowe wpisy akcji #MuremZaMacierewiczem dotarły niemal do 350 tys. internautów.
Akcja nie przyniosła pożądanego skutku. Macierewicz nie obronił stanowiska, jednak znacząca część prawicowego elektoratu daje wyraz silnego niezadowolenia. Wtorkowa dymisja Antoniego Macierewicza pokazała, jak silną pozycję na scenie politycznej posiada polityk PiS. Po tym, jak okazało się, że zabrakło dla niego miejsca w nowym rządzie Mateusza Morawieckiego w sieci popłynął szeroki strumień krytyki pod adresem najważniejszych polityków partii rządzącej.
- Pan prezydent nie ukrywał niechęci do Macierewicza - powiedział Tomasz Sakiewicz i dodał, że pozostaje pytanie, co należy powiedzieć elektoratowi smoleńskiemu ws. katastrofy smoleńskiej. - Pod tym sztandarem PiS doszedł do władzy - zauważył.
- Niegodne i haniebne jest potraktowanie w ten sposób człowieka, który tyle pracy włożył i był na tyle odważny, by stawać naprzeciwko tym wszystkim popłuczynom KGB-owskim, generałom, którzy do tej pory siedzieli na stołeczkach w wojsku, w BBN-ie - tak Janusz Walentynowicz komentuje zmiany na stanowisku szefa MON.
- Nasi wyborcy uwielbiają Macierewicza za twardość i bezkompromisowość. Twardy elektorat może mieć z tym problem – powiedział Wirtualnej Polsce jeden z polityków PiS, który chciał pozostać anonimowy.
Do tej pory nie podano oficjalnych powodów, dla których Antoni Macierewicz został zdymisjonowany. Przez sprawę Bartłomieja Misiewicza, odejście z wojska kilkudziesięciu generałów, aferę wokół śmigłowców dla polskiej armii, wreszcie kompromitujące wizerunek partii teorie o zamachu w Smoleńsku - Antoni Macierewicz od zawsze był w czołówce najgorzej ocenianych ministrów. Więcej o przyczynach, dla których nie znalazło się dla niego miejsce w nowym rządzie, pisaliśmy tutaj: