Podczas rozmowy uprzejmie poprosił o podanie kodu PIN, umożliwiającego korzystanie z zasobów konta bankowego. Nieświadoma niebezpieczeństwa kobieta podała mu czterocyfrowy numer - powiedział Arnold Lorenc z łódzkiej policji. Kilka dni później okazało się, że na koncie brakuje 1500 zł.
Policjanci przypominają i apelują, żeby pod żadnym pretekstem nikomu nie podawać kodu PIN. Nie przechowujmy także kartki z zapisanym numerem w portfelu, ponieważ w przypadku kradzieży wraz z kartą, możemy stracić zgromadzone na koncie pieniądze- zaznaczył Lorenc.