PolskaOszukali ponad 440 osób. Teraz odpowiedzą przed sądem

Oszukali ponad 440 osób. Teraz odpowiedzą przed sądem

Prokuratura w Świdnicy (woj. dolnośląskie) skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie grupy osób, które prowadząc działalność gospodarczą oferującą pożyczki, wyłudziły od swoich klientów 1,3 mln złotych. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Oszukali ponad 440 osób. Teraz odpowiedzą przed sądem
Źródło zdjęć: © KMP w Poznaniu

08.05.2015 12:05

Do Sądu Okręgowego w Świdnicy trafił akt oskarżenia w sprawie dziewięciu osób, w tym 35-letnich Wojciecha K. i Rafała D. Oskarżenie dotyczy oszustwa dokonanego na szkodę ok. 440 osób na łączną kwotę ponad 1,3 mln złotych. Przestępstw tych dokonywano na terenie całego kraju w latach 2009-2012.

Śledczy ustalili, że 35-letni Wojciech K. z Nowej Soli (woj. lubuskie), prowadzący Centrum Finansowo-Oddłużeniowe „Progresja” (potem Pośrednictwo Finansowe „Open”), nawiązał współpracę z innymi firmami pożyczkowymi, a w szczególności z MultiCredit Polska z Poznania, kierowaną przez Rafała D. Ponadto Wojciech K. w mniejszym stopniu współpracował z częstochowskim Centrum Finansowo-Odszkodowawczym „Partner” prowadzonym przez Dawida M. oraz firmą Prominent CF z Warszawy, kierowaną przez Norberta Z. i Janusza M.

- Wojciech K., działając jako pośrednik w biurach swojej firmy w Wałbrzychu, Lubinie, Jeleniej Górze, Wrocławiu, Gorzowie Wielkopolskim oraz Bielsku-Białej oferował swoim klientom pożyczki. Warunkiem ich otrzymania była wpłata 4 proc. kwoty pożyczki jako opłata za pośrednictwo. Pożyczona suma miała trafiać na konto klientów po maksymalnie pięciu dniach od zawarcia umowy – mówi Ewa Ścierzyńska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Przed klientami zatajano jednak zapis umowy, który mówił o konieczności udzielenia zabezpieczenia spłaty pożyczki w wysokości 250 proc. wartości pożyczanej sumy. Był to warunek konieczny, by pożyczka trafiła na konto klienta. Nawet ci, którzy dostrzegli ten zapis umowy, byli przez pożyczkodawców celowo wprowadzani w błąd, że owa klauzula ich nie dotyczy. Kiedy po ustalonych pięciu dniach klienci zwracali się do firmy pożyczkowej w celu ustalenia terminu przelewu środków na ich konto, dowiadywali się, że nie spełnili istotnego warunku zawartego w umowie, przez co pożyczka nie zostanie im udzielona, a opłata za pośrednictwo nie podlega zwrotowi.

W śledztwie zebrano obszerny materiał dowodowy. - Ustalono, że Wojciech K. we współpracy z przedstawicielami innych firm pożyczkowych na terenie kraju oraz czterema pracownicami wyłudził od około 440 osób pieniądze o łącznej kwocie ponad 1,3 mln złotych. Zostało to przez prokuratora uznane za mienie o wielkiej wartości, przez co oskarżonym grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności – dodaje Ścierzyńska.

Żadna z osób oskarżonych nie przyznała się do winy.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Źródło artykułu:WP Wiadomości
oszustwowrocławprokuratura
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)