Oszukał prawie 1000 osób i zniknął z pieniędzmi
Gdańska prokuratura wystąpi do sądu o wydanie
Europejskiego Nakazu Aresztowania dla mężczyzny, który oszukał co
najmniej 950 osób z całej Polski. Obywatel Włoch założył firmę-piramidę i po kilku miesiącach zniknął z pieniędzmi klientów.
22.09.2008 | aktual.: 22.09.2008 15:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak poinformowała prokurator Elżbieta Ellert-Rutkowska z Prokuratury Gdańsk-Śródmieście, strona włoska potwierdziła istnienie mężczyzny o personaliach, jakie polskie urzędy zanotowały przy rejestracji firmy.
Czekamy jeszcze na fotografię, by ostatecznie potwierdzić tożsamość mężczyzny - stwierdziła prokurator.
Po uzyskaniu potwierdzenia personaliów Włocha prokuratorzy umieszczą w mediach komunikat, w którym poproszą o zgłaszanie się ewentualnych poszkodowanych. Przed wystąpieniem o Europejski Nakaz Aresztowania, musimy mieć pewność, że zgłosili się do nas wszyscy oszukani. W tej chwili mamy zgłoszenia od 950 osób z całej Polski - wyjaśniła Ellert-Rutkowska.
Firma Pier&Gio została założona przez obywatela Włoch jesienią ub. roku. Jej główną siedzibą był Gdańsk, spółka miała jednak swoje filie w dziewięciu innych miastach, w tym m.in. Warszawie, Olsztynie, Toruniu i Bydgoszczy.
Klienci firmy umieszczali na swoich autach naklejki z reklamami mało znanych produktów. W zamian mieli otrzymywać około 900 zł miesięcznie. Warunkiem zawarcia umowy była wpłata około 2,7 tys. zł kaucji.
Przez pierwsze miesiące swojej działalności firma wywiązywała się z zawartych umów. W połowie czerwca tego roku klienci, którzy zjawiali się po kolejne wypłaty w gdańskiej siedzibie spółki, zastali zamknięte drzwi. Podobnie było w innych miastach w Polsce. Okazało się, że na koncie firmy nie było pieniędzy pochodzących z wpłaconych kaucji.