Policja w lokalu wyborczym PO. Partia Donalda Tuska wskazała winnych

Platforma Obywatelska w Oleśnicy wydała oficjalne oświadczenie w sprawie incydentu, do którego doszło podczas lokalnych wyborów w sobotę. Interweniowała policja. Przedstawiciele partii wskazali winnych całego zajścia.

Oświadczenie PO w sprawie incydentu podczas wyborów. Wskazano winnych
Oświadczenie PO w sprawie incydentu podczas wyborów. Wskazano winnych
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Tomasz Gzell
Katarzyna Łapczyńska

25.10.2021 10:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wydarzenia, które miały miejsce podczas wyborów do Platformy Obywatelskiej w powiecie oleśnickim nie powinny mieć miejsca - przyznają członkowie partii na Dolnym Śląsku. Incydent okazał się na tyle poważny, że konieczna była interwencja policji. Jeden z członków komisji, Andrzej Sowa, wylądował w szpitalu z urazem ręki.

PO wskazała winnych incydentu w Oleśnicy

Powiatowa PO wydała oficjalne oświadczenie w tej sprawie. "Przepraszamy mieszkańców za to, że musieli być świadkami przykrych scen w lokalu wyborczym podczas wczorajszych głosowań" - napisano w komunikacie, który wydano w niedzielę.

"Niestety, na pokładzie Platformy Obywatelskiej znalazły się w ostatnim czasie osoby, które nigdy nie powinny być członkami partii, choćby ze względu na wyznawane wartości i polityczną przeszłość. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby te osoby już więcej nie działały jako reprezentanci PO" - dodano.

Tragiczna śmierć po interwencji policji. Sienkiewicz reaguje po artykule WP

Jak wskazano, w ostatnim momencie zmieniono lokal wyborczy. Członkowie PO w Oleśnicy mieli oddawać głosy w budynku Cechu Rzemiosł Różnych, podczas gdy "bez wiedzy i woli powiatowych struktur partii" lokal przeniesiono do domu radnego Roberta Sarnego.

Przedstawiciele partii wskazali winnych całego zamieszania. Wśród nich jest poszkodowany w zajściu Andrzej Sowa. Potępiono również zachowanie innego z członków partii - Damiana Siedleckiego. Mieli oni zostać dopisani do komisji wyborczej z "niezrozumiałych powodów".

"To właśnie te osoby odpowiadają - naszym zdaniem - za agresję, utarczki słowne, wydawanie kart osobom nieuprawnionym i naciski w trakcie głosowania. Niestety, odnieśliśmy wrażenie, że panowie zajmowali się w czasie wyborów rzeczami niewłaściwymi, między innymi oglądaniem telewizji. Trudno jednak było się spodziewać wysokich standardów, skoro przewodniczący Siedlecki wyborcze zgłoszenia kandydatów na poszczególne funkcje w partii przyjmował na ławce przed swoim domem" - czytamy w komunikacie.

Osoby oskarżone o działanie na szkodę partii do tej pory nie odniosły się do treści komunikatu. W weekend Andrzej Sowa zdecydował się na rozmowę z dziennikarzami portalu olesnicainfo.pl. Samorządowiec przekonywał, że nowy przewodniczący lokalnej PO podczas lokalnych wyborów wykręcił mu rękę

Wojciech Paszkowski jest innego zdania i zapowiada, że sprawa będzie miała swój ciąg dalszy. - To ja zostałem zaatakowany, niemniej jednak nie potrzebuję pomocy medycznej. W związku z atakiem podejmę działania prawne - zapowiedział w rozmowie z mojaolesnica.pl.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
oleśnicawyboryplatforma obywatelska
Komentarze (37)