Ostrzelany autobus w Jerozolimie. "Był pełen pasażerów"
Siedem osób zostało rannych, w tym dwie ciężko, w rezultacie ostrzelania autobusu miejskiego w niedzielę nad ranem w centrum Jerozolimy. Sprawca zbiegł i trwa obława w celu jego zatrzymania - poinformowała izraelska policja i służby bezpieczeństwa.
Do ataku doszło w starej części Jerozolimy, w pobliżu Grobowca Dawida, niedaleko Ściany Płaczu.
Policja otoczyła cały rejon i rozpoczęła poszukiwania napastnika, który zbiegł - głosi opublikowany komunikat.
Pasażerowie w stanie ciężkim
Rzecznik Magen David Adom (MDA), izraelskiego odpowiednika Czerwonego Krzyża, poinformował, że siedem osób zostało rannych, kobieta i sześciu mężczyzn, z których dwóch jest w stanie ciężkim.
- Wracałem ze Ściany Płaczu. Autobus był pełen pasażerów. Zatrzymałem się na przystanku koło Grobowca Dawida i w tym momencie zaczęła się strzelanina - powiedział kierowca autobusu dziennikarzom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Manewry wojskowe Rosji i Syrii. Sojusznicy prężą muskuły na Bliskim Wschodzie
Od wiosny br. 19 osób, głównie izraelskich cywilów, poniosło śmierć w rezultacie ataków dokonanych przez Palestyńczyków.
Armia izraelska nasiliła w odwecie operacje w okupowanej Cisjordanii, które kosztowały życie co najmniej 50 Palestyńczyków. W ub. tygodniu dokonała "operacji prewencyjnej" w Strefie Gazy przeciwko Islamskiemu Dżihadowi. W jej rezultacie zginęło co najmniej 49 Palestyńczyków.
Czytaj też: