"Jest zdesperowany". Błyskawiczna reakcja po rozkazie Putina

Władimir Putin zabrał głos po porannych atakach na ukraińskie miasta. - Reżim kijowski swoimi działaniami dorównuje międzynarodowym grupom terrorystycznym - stwierdził kłamliwie rosyjski dyktator i zagroził kolejnymi atakami. Ukraina błyskawicznie odpowiedziała na jego słowa. "Putin jest zdesperowany z powodu porażek na polu bitwy" - oświadczył Dmytro Kułeba, ukraiński minister spraw zagranicznych.

Władimir Putin
Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL
Rafał Mrowicki

10.10.2022 | aktual.: 10.10.2022 17:53

Władimir Putin pilnie zwołał w poniedziałek Radę Bezpieczeństwa. W swoim kłamliwym wystąpieniu przed członkami tego gremium stwierdził, że "nie da się pozostawić bez odpowiedzi zbrodni kijowskiego reżimu".

Rosyjski przywódca potwierdził, że wydał rozkaz porannego ostrzału ukraińskich miast. Powiedział, że chciał zaatakować "prawie każde większe miasto". Przyznał, że to reakcja na sobotni atak na wybudowany przez niego most Kerczeński, który łączy okupowany Krym z Rosją.

Putin oskarża Ukrainę

- Dane z badań kryminalistycznych i innych oraz informacje operacyjne wskazują, że eksplozja z 8 października jest aktem terrorystycznym. To atak terrorystyczny, mający na celu zniszczenie cywilnej infrastruktury krytycznej Rosji. Oczywiste jest również, że organizatorzy i sprawcy ataku terrorystycznego to ukraińskie służby specjalne - stwierdził Putin w propagandowym wystąpieniu.

- Reżim kijowski swoimi działaniami dorównuje międzynarodowym grupom terrorystycznym, najbardziej odrażającym. Po prostu nie da się pozostawić takich zbrodni bez odpowiedzi - dodał, bezczelnie kłamiąc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosyjscy piloci nie wykonają rozkazu? Możliwe dwa scenariusze

Rosyjski dyktator zapowiedział kolejne ataki. Oskarżył też Ukraińców o sabotaż elektrowni atomowej w rosyjskim Kursku i o ostrzał elektrowni w Zaporożu.

- Jeżeli próby przeprowadzenia zamachów terrorystycznych na naszym terytorium będą kontynuowane, reakcje Rosji będą twarde, a skala będzie odpowiadać poziomowi zagrożeń ze strony Federacji Rosyjskiej. Nikt nie powinien mieć co do tego wątpliwości - mówił Putin.

Wiele informacji traktujących o rzekomych atakach i agresji ze strony ukraińskiej, które podają rosyjskie media i przedstawiciele władz, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

Reakcja ukraińskiej dyplomacji na słowa Putina

Do słów Putina błyskawicznie odniósł się Dmytro Kułeba, ukraiński minister spraw zagranicznych.

"Nie, Putin nie został 'sprowokowany' do rozpętania terroru rakietowego przez 'Most Krymski'. Rosja także przed atakiem na most nieustannie atakowała Ukrainę rakietami. Putin jest zdesperowany z powodu porażek na polu bitwy i używa terroru rakietowego, aby spróbować zmienić tempo wojny na swoją korzyść" - napisał Kułeba w mediach społecznościowych.

"Ten nonsens o 'sprowokowaniu' Putina musi się skończyć. Nie potrzebuje niczego, aby go 'sprowokować' do popełnienia ohydnych zbrodni. Proszę międzynarodowe media, aby przestały zrzucać winę na ofiarę agresji, sugerując, że Putin 'odpowiada' lub jest 'prowokowany' " - podkreślił szef ukraińskiej dyplomacji.

Źródło: WP Wiadomości, Twitter, Ria Novosti, "Daily Mail"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
władimir putinrosjaukraina
Wybrane dla Ciebie