Ostrołęka. Protest Greenpeace przeciwko budowie elektrowni
W nocy z poniedziałku na wtorek grupa aktywistów Greenpeace wspięła się na stumetrowy betonową wieżę na budowie elektrowni Ostrołęka C. W ten sposób protestują przeciwko nowym inwestycjom w paliwa kopalne.
Greenpeace. Protest w Ostrołęce
W nocy z poniedziałku na wtorek grupa aktywistów i aktywistek Greenpeace wspięła się na ponad stumetrową betonową wieżę znajdującą się na placu budowy elektrowni Ostrołęka C - czytamy na stronie Greenpeace. Ich celem jest umieszczenie na wieży olbrzymiego napisu "Węgiel, gaz, kryzys klimatyczny". W ten sposób protestują przeciwko nowym inwestycjom w paliwa kopalne, takim jak wielkie bloki gazowe, które napędzają kryzys klimatyczny.
- W dobie kryzysu klimatycznego budowa elektrowni na paliwa kopalne - zarówno węgiel, jak i gaz ziemny - to absurd. Takim absurdem jest Ostrołęka C. Wielu skutków zmiany klimatu nie da się już uniknąć, ale wciąż można zatrzymać katastrofę. Wiadomo jak to zrobić i są do tego narzędzia, takie jak rozwój energetyki wiatrowej i słonecznej, ograniczenie zużycia energii i bardziej efektywne zarządzanie nią - powiedział Paweł Szypulski, dyrektor Greenpeace Polska.
- Tymczasem rządzący nadal zapatrzeni są w węgiel i gaz. W Ostrołęce za miliard złotych zbudowali sobie pomnik. “Dwie wieże Kaczyńskiego”, jak mówią o nim okoliczni mieszkańcy, to pomnik głupoty tych, którzy mogli walczyć z kryzysem klimatycznym, ale zamiast tego zrobili wszystko, by go przyspieszyć - dodał Szypulski.
Greenpeace przeciwko budowie elektrowni Ostrołęka
Greenpeace krytykuje rządzących za plany budowy i rozwoju elektrowni Ostrołęka C. Organizacja zauważa, że elektrownia będzie miała negatywny wpływ na klimat. - Członkowie rządu, którzy mają wystarczające kompetencje, zamiast dbać o zwykłych ludzi, pod dyktando interesów lobby paliw kopalnych pchają nas w stronę przepaści. Możliwe, że w Ostrołęce rzeczywiście można mówić o zbrodni, ale w dobie kryzysu klimatycznego byłoby nią kontynuowanie budowy elektrowni, a nie jej zarzucenie - powiedział Szypulski.