Ostro o Polakach: Buzek i Sikorski zjedliby nas jak bigos
Największy białoruski dziennik "Sowietskaja Biełearussija" ocenia sąsiadów Białorusi, twierdząc że patrzą oni na Mińsk z góry, a każdy z nich robi to z pragmatycznych względów. Gazeta nie oszczędza polskich polityków. W artykule zatytułowanym "Krótko i jasno" dziennik stwierdza, że "ludzie tacy jak Buzek czy Sikorski, jeśli mogliby to zjedliby Białoruś jak bigos. Nawet bez chrzanu i musztardy".
27.04.2011 | aktual.: 27.04.2011 14:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czytaj także:
Gazeta uważa, że u Polaków "boli i nie uspakaja się szlacheckie serce", gdyż ustawiono ich w żelazny szereg Unii Europejskiej i nakazuje się im "co siać, a co kosić". Tymczasem Białorusini "jacyś tam chłopi zza Buga, nikomu się nie kłaniają".
Redaktor naczelny gazety Paweł Jakubowicz twierdzi, że Warszawa wychodzi z własnymi inicjatywami, aby dokuczyć Mińskowi - bezpłatnie naucza młodzież białoruską, wymyśliła Kartę Polaka "dokument - jak to określono - o podwójnej lojalności" i bez końca w mediach krytykuje Białoruś. "Ale nic nie wychodzi. Mińsk w pas się nie kłania. To po prostu doprowadza do szału jaśnie wielmożne państwo"- czytamy w artykule.
Komentarz dotyczący Polski i innych sąsiadów Białorusi pojawił się w gazecie w nawiązaniu do krytycznych wypowiedzi Aleksandra Łukaszenki pod adresem władz ukraińskich i szefa Komisji Europejskiej.
Prezydent Łukaszenka nazwał Jose Barroso "kozłem". Dał również do zrozumienia, że ukraińskie władze nie są w porządku wobec niego w kwestii obchodów rocznicy katastrofy czarnobylskiej.
Prezydent Białorusi nie pojawił się na zorganizowanej w Kijowie konferencji poświęconej Czarnobylowi, gdyż szef Komisji Europejskiej powiedział, że nie pojedzie konferencję gdy będzie na niej prezydent Białorusi.