Ostre słowa Cimoszewicza pod adresem BOR
- Odpowiedzialność BOR-u była dla mnie od początku zupełnie oczywista. I jest Oczywista. A kto w tym BOR-ze, to już jest inna sprawa - powiedział Włodzimierz Cimoszewicz w Salonie Politycznym Trójki.
Senator nie chciał komentować decyzji personalnych ale zarzucał funkcjonariuszom BORu brak profesjonalizmu. - Jeżeli jest instytucja jaką jest Biuro Ochrony Rządu, odpowiedzialna za ochronę pewnych osób w państwie, to ma je chronić, a nie zachowywać się jak biurokrata, który mówi: ja odpowiadam do krańca mojego biurka, a dalej to już jest kto inny. Jest dla mnie rzeczą niewytłumaczalną, dlaczego nie mieli swoich ludzi na lotnisku - dodał Cimoszewicz.
W czwartek zdymisjonowany został zastępca szefa BOR-u. Generał Paweł Bielawny usłyszał dwa zarzuty w śledztwie dotyczącym działań biura w trakcie wizyt premiera i prezydenta w Katyniu w kwietniu 2010 roku. Jest podejrzany o niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Jakie będą dalsze decyzje w sprawie generała Bielawnego i kto zajmie miejsce wiceszefa BOR, na razie nie wiadomo.