Ostatnie pożegnanie Emiliana Kamińskiego. Pożegnały go gwiazdy
Zakończyły się uroczystości pogrzebowe Emiliana Kamińskiego. Prezydent nadał artyście pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Kajetan Kamiński we wzruszających słowach pożegnał swojego ojca.
26 grudnia po długiej chorobie w wieku 70 lat zmarł Emilian Kamiński. Był aktorem i reżyserem, założycielem Fundacji Atut i Teatru Kamienica, którego był dyrektorem. Zaledwie dwa dni wcześniej Kamiński został uhonorowany Złotym Medalem "Zasłużony kulturze Gloria Artis". Był niezwykle ceniony w środowisku artystycznym.
W środę (4 stycznia) o godzinie 13:00 w warszawskim kościele św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej 14 w Warszawie rozpoczęła się uroczystość pogrzebowa Emiliana Kamińskiego. Pogrzeb miał charakter państwowy. Zebranych było tylu, że nie wszyscy zmieścili się wewnątrz kościoła.
Artysta został pochowany z honorami. W świątyni pojawiły się wieńce od prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego czy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Podczas mszy św. odczytano list od prezydenta. - Żegnamy wybitnego artystę, który w swojej twórczości harmonijnie łączył powagę z humorem, a estetykę z etyką - podkreśliła głowa państwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy taki pogrzeb. "Kolejni papieże będą przechodzić na emeryturę"
- Dla uhonorowania wybitnych zasług śp. Emiliana Kamińskiego dla kultury narodowej, Jego osiągnięć w twórczości artystycznej i upowszechnianiu polskiej sztuki teatralnej podjąłem decyzję o nadaniu Mu pośmiertnie Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski - napisał w zakończeniu Andrzej Duda.
Pogrzeb Emiliana Kamińskiego. Poruszające słowa syna aktora
Podczas uroczystości przemawiał również syn zmarłego aktora Kajetan Kamiński. - Mój ojciec po prostu stworzył nam dom. Gdy cztery lata temu robił spektakl "Niespodzianka", przyszedł do mnie do pokoju. Usiedliśmy razem i powiedział: "Synku, ja nie dożyję pięciu lat, musisz pomóc mi z teatrem, musisz służyć ludziom. Zastanów się, jesteś młody, ale pamiętaj, służ ludziom. Jaką decyzję podejmiesz, ale masz służyć ludziom". Był filozofem, kierował się tym, by służyć ludziom - mówił poruszony syn zmarłego aktora.
Poruszające słowa o Kamińskim padły m.in. z ust księdza, który przyjaźnił się z założycielem Teatru Kamienica. - Emilian mawiał, że nie ma nic ważniejszego w jego życiu niż rodzina i teatr. Gotów był dla nich zrobić wszystko, by nie stała się im żadna krzywda. Powiedzieć, że był wybitnym aktorem, to jak nic nie powiedzieć. Dostał powołanie. Ten dar od Boga absolutnie wykorzystał. I dziękował Bogu za wszystko - mówił kapłan w trakcie mszy pogrzebowej.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W ceremoniach pogrzebowych aktora oprócz jego rodziny i najbliższych wzięło udział wielu jego kolegów i koleżanek po fachu m.in. Grzegorz Wons, Sylwester Maciejewski, Dorota Stalińska, Sławomira Łozińska, Olaf Lubaszenko, Maciej Kurzajewski z Katarzyną Cichopek, Daria Widawska, Małgorzata Kożuchowska, Marta Żmuda-Trzebiatowska z mężem Kamilem Kulą.
Rodzina poprosiła, by zamiast kwiatów, pieniądze przekazać na Hospicjum Domowe Empatia Otwockiego Towarzystwa Opieki Paliatywnej. Ciało Emiliana Kamińskiego spoczęło w Alei Zasłużonych obok zmarłego przed czterema miesiącami piosenkarza Edwarda Hulewicza.