Ostatnia deska ratunku Marka Falenty? Mamy informacje z sądu

Jak ustaliła Wirtualna Polska, w Sądzie Najwyższym rozpatrywana będzie jeszcze kasacja od wyroku 2,5 lat więzienia dla biznesmena Marka Falenty. Termin kasacji zostanie wyznaczony po powrocie akt z Sądu Okręgowego w Warszawie, do którego zostały wypożyczone.

Ostatnia deska ratunku Marka Falenty? Mamy informacje z sądu
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Radzik
Sylwester Ruszkiewicz

11.06.2019 13:43

- Termin rozprawy, na której rozpoznana będzie kasacja obrońcy skazanego nie został jeszcze wyznaczony. Sąd Najwyższy dotychczas dwukrotnie nie uwzględnił wniosków o wstrzymanie wykonania orzeczenia. Pierwszy wniosek złożono wraz z kasacją, która wpłynęła do SN 29 sierpnia 2018 r., i został on rozpoznany w dniu 25 października 2018 r.. Kolejny wniosek wpłynął 27 lutego 2019 r. i został rozpoznany również negatywnie w dniu 28 marca 2019 r. - informuje Wirtualną Polskę Krzysztof Michałowski z biura prasowego Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy od samego początku w tej sprawie stał na stanowisku, iż "fakt wniesienia kasacji nie stanowi dostateczną podstawę do wstrzymania wykonania orzeczenia". Jak ustaliliśmy, aktualnie akta sprawy nie znajdują się w Sądzie Najwyższym, zostały wypożyczone do Sądu Okręgowego i dalsze czynności w SN będą podejmowane po zwrocie akt.

Zobacz także: Sienkiewicz: Falenta chciał obalić rząd Tuska, ale mu się nie udało

Przypomnijmy, że Falenta został skazany w grudniu 2017 roku przez Sąd Apelacyjny w Warszawie na karę 2,5 roku więzienia oraz grzywnę za podsłuchy w restauracjach. Tym samym SA utrzymał wtedy wyrok wymierzony w 2016 r. przez warszawski Sąd Okręgowy.

Od tamtej pory, obrońcy biznesmena składali wnioski o odroczenie kary bądź próbowali wstrzymać wykonanie tej kary do czasu "rozpoznania ewentualnego zażalenia".

Kiedy na początku lutego Falenta miał stawić się do odbycia kary okazało się, że nie ma go w kraju. Po wystawieniu listu gończego zatrzymano go i aresztowano w Hiszpanii. Kilka dni temu biznesmen trafił do warszawskiego aresztu. Jak ujawniła "Rzeczpospolita", wysłał do prezydenta Andrzeja Dudy kilkustronicową prośbę o ułaskawienie. Twierdzi, iż jeśli nie zostanie ułaskawiony, ujawni, kto naprawdę stoi za aferą podsłuchową. Biznesmen przedstawia się w nim jako osoba lojalna wobec PiS i CBA, której obiecano bezkarność, jeśli pomoże odsunąć PO od władzy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (160)