ŚwiatOstatni wywiad Borysa Niemcowa. Namawiał do niedzielnego marszu opozycji

Ostatni wywiad Borysa Niemcowa. Namawiał do niedzielnego marszu opozycji

Borys Niemcow w swoim ostatnim wywiadzie namawiał do udziału w planowanym na niedzielę marszu opozycji. Kilka godzin po tym, jak jeden z największych krytyków Władimira Putina gościł w studiu radia Echo Moskwy, został zastrzelony przez nieznanych sprawców w centrum rosyjskiej stolicy. W związku ze śmiercią Niemcowa antykremlowska opozycja odwołała marsz przeciwko polityce Władimira Putina i wojnie na Ukrainie. Zorganizuje natomiast manifestację żałobną upamiętniającą Niemcowa.

Ostatni wywiad Borysa Niemcowa. Namawiał do niedzielnego marszu opozycji
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Sergei Chirikov

28.02.2015 | aktual.: 01.04.2015 18:56

W wywiadzie dla Echa Moskwy Borys Niemcow zwracał uwagę, że część postulatów uczestników marszu miała dotyczyć rosyjskiej agresji na Ukrainę. - Wśród naszych politycznych żądań jest między innymi natychmiastowe zakończenie wojny na Ukrainie. Przypomnę, że dokładnie rok temu Putin rozpoczął agresję na Ukrainę. 27 lutego uzbrojeni ludzie zajęli parlament Republiki Autonomicznej Krymu - mówił Niemcow.

Dodał, że opozycja chce też głośno zaakcentować potrzebę przemian demokratycznych wewnątrz Rosji. - Nasze polityczne postulaty to: niezwłoczne przeprowadzenie uczciwych wyborów, z udziałem opozycji, zniesienie cenzury i ukrócenie propagandy, która Rosjanom po prostu wyprała mózgi - wyliczał gość Echa Moskwy.

Zamiast marszu - manifestacja żałobna

"Antykryzysowy Marsz Wiosna" miał się rozpocząć o godz. 12.30 czasu polskiego na obrzeżach rosyjskiej stolicy. Na antenie radia Borys Niemcow tłumaczył, skąd taka nazwa dla niedzielnej demonstracji. - Chodzi o to, że kryzys to ważny problem. Jego największe przyczyny to: agresja, idące za nią sankcje i postępująca izolacja Rosji - mówił.

Także w swoim ostatnim wpisie na Twitterze, zamieszczonym w sieci na trzy godziny przed śmiercią, Niemcow zachęcał do udziału w marszu.

Niemcow był jednym z organizatorów marszu - obok m.in. blogera Aleksieja Nawalnego i byłego premiera Michaiła Kasjanowa. Pod informacją do władz Moskwy o organizacji demonstracji podpisał się także przebywający w Szwajcarii Michaił Chodorkowski.

O tym, że marsz się nie odbędzie poinformował w sobotę inny z opozycyjnych liderów, b. premier Michaił Kasjanow. Podał on, że zamiast marszu protestacyjnego opozycjoniści zorganizują w niedzielę manifestację żałobną upamiętniającą Niemcowa.

- W związku z tym, co się stało, podjęto decyzję o odwołaniu zaplanowanego na 1 marca marszu w dzielnicy Marino. W tym dniu przeprowadzimy akcję żałobną w centrum Moskwy - przekazał Kasjanow, cytowany przez agencję Interfax.

Były szef rosyjskiego rządu oznajmił również, że zabójstwo Niemcowa, to "demonstracja dla wszystkich ludzi w Rosji miłujących wolność". - Pokazuje jak w dzisiejszej Rosji traktuje się wolność słowa. Czy jeszcze wczoraj mogliśmy sobie wyobrazić, że lider opozycji zostanie zamordowany przed kremlowskim murem? Nie mogliśmy! Kraj stacza się w przepaść - powiedział Kasjanow dziennikarzom w Moskwie.

Były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow oświadczył, że celem zabójstwa Niemcowa jest "zdestabilizowanie sytuacji w Rosji, zaostrzenie konfrontacji".

Rzecznik Kremla: Niemcow był tylko statystycznym obywatelem

Rzecznik Kremla Dimitrij Pieskow oznajmił w sobotę, że "za wcześnie jest, by formułować jakieś wnioski dotyczące śmierci Borysa Niemcowa, jednak ze 100-procentową pewnością można już powiedzieć, że była to prowokacja".

- Prowokacja w tym sensie, że wiadomo, iż Borys Niemcow był w opozycji wobec kierownictwa Rosji, wobec tej linii, którą prowadzi kierownictwo Rosji. Na tle różnych wydarzeń, które planuje opozycja w najbliższych dniach, na tle emocjonalnej sytuacji, jaką mamy w związku z wydarzeniami na Ukrainie, w pełni może to wyglądać jak prowokacja - wyjaśnił sekretarz prasowy prezydenta Rosji w wypowiedzi dla radia Kommiersant FM.

Pieskow zarazem zauważył, że "Niemcow nie stanowił zagrożenia dla kierownictwa kraju". - Z całym szacunkiem dla pamięci Borysa Niemcowa, ale w sensie politycznym nie stwarzał żadnego zagrożenia dla kierownictwa Rosji, dla Władimira Putina. Jeśli porównamy skalę popularności, ratingi Putina, notowania władz jako takich, to Borys Niemcow był tylko średniostatystycznym obywatelem - powiedział rzecznik Kremla.

Adwokat rodziny Niemcowa - Wadim Prochorow, poinformował, że niedawno politykowi grożono na portalach społecznościowych. - Zgłosiliśmy to na policję, jednak nie było żadnej reakcji - powiedział Prochorow, którego przytacza Interfax. - Grożono mu śmiercią. Było to kilka miesięcy temu - dodał.

Zabójstwo Niemcowa

Do zabójstwa doszło w piątek około godz. 23.40 (21.40 w Polsce) na Dużym Moście Moskworeckim, przylegającym do Wasiliewskiego Spusku, będącego przedłużeniem Placu Czerwonego. Do Niemcowa oddano co najmniej siedem strzałów z przejeżdżającego samochodu. Na miejscu zbrodni znaleziono sześć łusek. Polityk został trafiony czterema pociskami. Strzelano do niego w plecy.

Świadkiem zabójstwa była 23-letnia obywatelka Ukrainy, modelka Anna Duricka, z którą Niemcowa łączyły bliskie stosunki. Zeznała ona, że tego wieczoru spotkali się z w galerii handlowej GUM, gdzie umówili się na kolację. Około 23.00 wyszli z lokalu, kierując się w stronę Wasiliewskiego Spusku.

Sprawców nie schwytano. Świadkowie utrzymują, że zamachowcy poruszali się białym fordem. Powołując się na źródło w policji, Interfax poinformował, że dzięki zapisom z kamer monitoringu ulicznego ustalono już numer rejestracyjny tego pojazdu.

Źródło rosyjskiej agencji podało też, że już w nocy śledczy rozpoczęli przeszukanie mieszkania Niemcowa przy pobliskiej ulicy Małaja Ordynka, gdzie zabezpieczyli dokumenty należące do zabitego polityka; sprawdzają też jego komputer, szukając jakichkolwiek informacji, mogących pomóc w wykryciu sprawców.

W sobotę od rana na miejsce zabójstwa przychodzą sympatycy opozycji i zwykli mieszkańcy Moskwy. Przed umieszczonym tam zdjęciem Niemcowa składają kwiaty i zapalają znicze. Wielu z oddających hołd zamordowanemu politykowi nie ukrywa emocji, płacze. - Był dobrym, uczciwym człowiekiem. I utalentowanym politykiem, jednym z najwybitniejszych przywódców opozycji. Potrafił pociągnąć za sobą ludzi - powiedziała 27-letnia Julia.

Eksperci z zakresu medycyny sądowej, których cytuje telewizja Life News, wstępnie poinformowali, że przyczyną śmierci Niemcowa był wewnętrzny krwotok. Kule trafiły polityka w głowę, serce, wątrobę i żołądek. Zgon nastąpił w ciągu dwóch minut.

Opozycyjni politycy nie mają wątpliwości, że jest to mord polityczny.

Źródło:* IAR, PAP*

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (175)