"Ostatni skok PiS na dotację". Posłowie KO o kontroli
Michał Szczerba oraz Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej rozpoczęli kontrolę w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która jest agencją rządową. - Ostatni skok PiS na dotację - stwierdzili po kontroli poselskiej.
W czwartek Joński oraz Szczerba przeprowadzili kontrolę w PARP. Na konferencji prasowej posłowie podkreślili, że to jest "ostatni skok PiS na dotację".
Sprawa dotyczy konkursu. Chodzi dokładnie miliony złotych, rozdysponowanych w ramach programu "Szybka ścieżka SMART". Dofinansowanie miały otrzymać m.in. firma, w której prezesem jest brat byłego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego oraz spółka powiązana z prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem.
Posłowie o kontroli w PARP
- Ten okrętu PiS-u tonie i ktoś jeszcze na koniec próbuje zrobić duży skok na pieniądze - powiedział Szczerba.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas konferencji prasowej posłowie przekazali, że lista projektów rekomendowanych, a także tych nierekomendowanych nie zawierała informacji o liczbie punktów, ani także o ilości niespełnionych kryteriów. Posłowie KO dodali, że zdobyli listę. Jak się okazuje, na niej zakwalifikowały się nawet firmy, które otrzymały jeden punkt.
W mediach społecznościowych Joński przypomniał, że "w puli alokacji konkursu blisko 1.8 mld zł! Dofinansowano jedynie 198 spośród 1540 złożonych projektów".
I tak pokazuje się, że firma Molecure (spółka związana z byłym ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskiego, firma należy do jego brata) otrzymała dofinansowanie w wysokości 32,5 mln zł. Z kolei TT Plast S.A. (spółka, która jest powiązana z Obajtkiem) - 28 mln zł. Natomiast spółka Matic S.A., która miała dostarczyć CBA Pegasusa, otrzymała dofinansowanie w wysokości 5 mln zł.
- Zaapelowaliśmy, aby wstrzymać ten konkurs i nie wypłacać pieniędzy do momentu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości, bo to są zbyt duże pieniądze, aby tak działać - dodał Joński. Z kolei Szczerba przypomniał, że środki z tego konkursu miały być przeznaczone dla małych i średnich firm. - Tej sprawy nie zostawimy, bo śmierdzi na kilometr - dodał Joński.