Ostatni koncert plenerowy opolskiego festiwalu
Kilka tysięcy opolan przewinęło się przez
opolski Plac Wolności podczas czwartkowego koncertu folkowego 39.
Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki.
30.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Słoneczna pogoda i skoczne rytmy płynące ze sceny zachęciły mieszkańców do spaceru i obejrzenia ostatniego plenerowego koncertu tegorocznego festiwalu.
Widownia czwartkowego koncertu różniła się znacznie od uczestników poprzednich plenerowych koncertów festiwalu -zamiast "hip-hopowej" młodzieży w centrum miasta pojawili się spacerowicze i rodziny z dziećmi.
To jest muzyka, która generuje świetną pozytywną energię - powiedział PAP reżyser koncertów plenerowych Bolesław Pawica.
Zdaniem reżysera, tegoroczny koncert folkowy różnił się od zeszłorocznej imprezy festiwalowej z muzyką ludową.
To jest koncert z większymi ambicjami. Przyjęliśmy taką zasadę, że są to może zespoły mniej znane (w zeszłym roku w Opolu zagrały m.in. Brathanki, De Press i Piersi), ale utytułowane, grające muzykę bardzo dobrą i nieco ambitniejszą -dodał Pawica.
Jego zdaniem, po zmontowaniu będzie to "bardzo energetyczny" koncert. Telewizja pokaże go w dwóch częściach - 1 i 8 czerwca.
Folklor bałkański i macedoński reprezentował w Opolu zespół "Sarakina", tradycyjne tematy bretońskie i irlandzkie w rockowych aranżacjach zagrała grupa "Przylądek", a Mamadou Diouf (mieszkający w Polsce Senegalczyk) śpiewał w swoim języku do dźwięków oboju Tytusa Wojnowicza i bębnów Jacksona Wolskiego.
Prawdziwą etniczną mieszankę na wysokim poziomie zaprezentował w Opolu utytułowany zespół "Voo Voo" z doświadczonym gitarzystą i wokalistą Wojciechem Waglewskim.
To niewątpliwa gwiazda tej imprezy - mówił Pawica.
Koncert prowadził, momentami "śpiewająco", Józef Broda.(iza)