PolskaOstatni dzień Przystanku Woodstock: mężczyzna zginął na torach

Ostatni dzień Przystanku Woodstock: mężczyzna zginął na torach

Sobota jest trzecim, a zarazem ostatnim dniem Przystanku Woodstock. Na festiwalowym polu w Kostrzynie nad Odrą bawi się ponad 450 tys. osób. Na głównej scenie wystąpi dziś długo wyczekiwany zespół Kaiser Chiefs. Na terenie Kostrzyna doszło do potrącenia pieszego przez pociąg - mężczyzna zmarł. 21-letni mężczyzna prawdopodobnie leżał na torach kolejowych.

Ostatni dzień Przystanku Woodstock: mężczyzna zginął na torach
Źródło zdjęć: © PAP | Lech Muszyński

03.08.2013 | aktual.: 03.08.2013 20:35

Według szacunkowych danych Centrum Zarządzania Kryzysowego na Przystanku Woodstock bawi się ponad 450 tys. osób. Liczba ta stale rośnie i może przekroczyć pół miliona.

Na głównej scenie odbędą się dziś ostatnie koncerty. Publiczności zaprezentuje się jeden z najlepszych zespołów w Wielkiej Brytanii Kaiser Chiefs. Oprócz kapeli pochodzącej z Leeds wystąpią również Kiril Dżajkovski, Soja oraz Leningrad. Początek koncertów o godzinie 15.

Tradycyjnie muzyka rozbrzmiewać będzie również na małej scenie oraz w Pokojowej Wiosce Kryszny.

W sobotę gośćmi Akademii Sztuk Przepięknych byli prof. Lew Starowicz i Grzegorz Miecugow. W ASP miał wystąpić również Emir Kusturica, jednak w ostatniej chwili odwołał spotkanie. Urodzonego w byłej Jugosławii reżysera filmowego zastąpił Bogusław Wołoszański, który wygłosił ciekawy wykład o wkładzie Polski w historię Europy.

Atak na Grzegorza Miecugowa i tragiczny wypadek

Na Przystanku Woodstock wciąż jest bezpiecznie, lecz zdarzyło się kilka przykrych wyjątków. Pierwszym z nich było zakłócenie w ASP programu "Szkło kontaktowe", który prowadził Miecugow z Arturem Andrusem.

Młody mężczyzna wtargnął na scenę z kartką "TVN kłamie" i uderzył Miecugowa. 25-latek z Białegostoku został szybko wyprowadzony przez ochronę i przekazany policji. Usłyszał zarzuty zakłócenia imprezy masowej i używania przemocy wobec dziennikarza. Grozić mu może za to do trzech lat więzienia.

Do tego incydentu odniósł się premier Donald Tusk. Mówił w Łowiczu dziennikarzom, że ma "wewnętrzną potrzebę" powiedzieć, iż nie akceptuje i uważa za coś wyjątkowo ohydnego używanie przemocy wobec kogoś dlatego, że ten ktoś ma inne poglądy. "Przemoc w życiu publicznym jest zawsze złem i będziemy z tym starali się naprawdę bardzo skutecznie walczyć" - podkreślił premier.

Na terenie Kostrzyna doszło również do potrącenia pieszego przez pociąg. 21-letni mężczyzna prawdopodobnie leżał na torach kolejowych. Pomimo reanimacji przez pracowników SOK poszkodowany w wyniku odniesionych obrażeń zmarł.

Rzecznik lubuskiej policji, podkomisarz Sławomir Konieczny powiedział, że po południu funkcjonariusze wyciągali człowieka z rzeki. Postanowił skoczyć z mostu do Warty. Nurt poniósł go kilkaset metrów, zanim złapały go policyjne i strażackie motorówki. Pływakowi na szczęście nic się nie stało. Był pod wpływem alkoholu.

Policjanci odnotowali 32 zgłoszenia dotyczące drobnych kradzieży telefonów oraz plecaków. Zatrzymano 51 osób posiadających narkotyki (lecz tylko kilka na polu woodstockowym) oraz 9 nietrzeźwych kierowców.

Policjanci apelują do uczestników imprezy o unikanie zachowań, które mogą doprowadzić do wypadku. - Szczególnie niebezpieczne jest chodzenie w bezpośrednim sąsiedztwie torowiska kolejowego i kąpiel w rzekach. Starajmy się także nie pozostawiać bez kontroli osób, które są wyczerpane po koncertowych atrakcjach, a wcześniej spożywały alkohol - powiedział podkom. Sławomir Konieczny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (898)