Osobliwy wpis Dudy z "koronawirusem" i "bimbrem". Mamy głos z Pałacu Prezydenckiego
- Media społecznościowe mają to do siebie, że czasami pojawiają się takie filmiki, które mają wywołać zainteresowanie. Taki też filmik pan prezydent wstawił - tak doradca prezydenta Łukasz Rzepecki tłumaczy ostatni głośny wpis Andrzeja Dudy. Opublikowane nagranie wywołało burzę w sieci.
Doradca prezydenta zabiera głos w sprawie wpisu Andrzeja Dudy 
Otoczenie Andrzeja Dudy niechętnie komentuje wpisy prezydenta zamieszczane w jego prywatnych mediach społecznościowych. - Nie chcę tego komentować. Proszę mnie zwolnić - ucina jeden z prezydenckich ministrów w nieoficjalnej rozmowie z WP, pytany o czwartkowy wpis głowy państwa.
Andrzej Duda opublikował na swoim profilu w serwisie X fragment filmu "Po prostu walcz", na którym zawodnik capoeiry wykonuje akrobacje, ale szybko zostaje znokautowany jednym ciosem. Capoeirista podpisany jest jako "koronawirus", a jego przeciwnik jako "bimber z Podlasia".
"Pamiętacie ten filmik z czasów pandemii? Dziś w roli 'koronawirusa' minister Żurek. Panie premierze" - napisał prezydent.
Opublikowane nagranie wywołało burzę w mediach społecznościowych, a wpis jest odczytywany w kontekście konferencji prasowej nowego ministra sprawiedliwości, który ogłosił, że w pierwszym tygodniu od nominacji m.in. zawiesił 46 prezesów i wiceprezesów sądów, którzy jego zdaniem nie powinni pełnić funkcji choćby ze względu na składanie podpisów poparcia pod kandydaturami do upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powstańcy opowiadają o co się działo w Warszawie przed godziną "W"
Współpracownicy Dudy pełni obaw o wpisy
Inny były współpracownik Andrzeja Dudy nie ukrywa w rozmowie WP, że w trakcie kadencji wielokrotnie obawiał się o to, co prezydent zamieści w mediach społecznościowych. Głowie państwa zdarzało się wchodzić w konwersacje z użytkownikami o kontrowersyjnych lub wulgarnych nazwach profili czy nocne komentarze.
W szczegóły ostatniego wpisu nie chce też wchodzić Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta. Przekonuje jednak, że post Dudy wpisuje się w specyfikę mediów społecznościowych.
- Twitter i media społecznościowe mają to do siebie, że czasami pojawiają się takie filmiki, które mają wywołać zainteresowanie. Taki też filmik pan prezydent wstawił - mówi Rzepecki w rozmowie z Wirtualną Polską.
Doradca Dudy nie chce oceniać, czy zamieszczanie takich wpisów przystoi głowie państwa. - Ocenią to odbiorcy, którzy śledzą pana prezydenta w mediach społecznościowych - ucina.
Korzystanie z mediów społecznościowych przez prezydenta opisał też Jacek Gądek, dziennikarz "Newsweeka", w swojej książce "Duduś. Kulisy Pałacu Andrzeja Dudy". Bliski współpracownik prezydenta opisuje w niej: "Jak tylko rano się budziłem, to patrzyłem na Twittera, czy Andrzej czegoś głupiego tam nie napisał".
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski
