ŚwiatOśmiu Tybetańczyków zginęło w Syczuanie

Ośmiu Tybetańczyków zginęło w Syczuanie

Co najmniej ośmiu
Tybetańczyków zostało zastrzelonych przez policję w
tybetańskim okręgu w chińskiej prowincji Syczuan (Sichuan) -
podały protybetańskie organizacje. Zabitych może być więcej.

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/chcemy-wolnego-tybetu-6038675484836993g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/chcemy-wolnego-tybetu-6038675484836993g )
"Chiny precz z Tybetu!"

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/krwawe-zamieszki-w-chinach-6038675479434369g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/krwawe-zamieszki-w-chinach-6038675479434369g )
Krwawe zamieszki w Chinach

Antychińskie protesty obejmują chińskie prowincje przyległe do Tybetańskiego Regionu Autonomicznego - Syczuan, Qinghai i Gansu. Są to częściowo terytoria historycznej prowincji Tybetu - Amdo, w której urodził się Tenzin Gjatso - obecny Dalajlama XIV.

Tybetańczycy zginęli podczas rozpędzania manifestacji przez policję w głównym mieście autonomicznego okręgu Ngawa, zamieszkanego przez Tybetańczyków i pokrewny im lud Qiang, w południowo-zachodnim Syczuanie.

Tybetańskie Centrum na rzecz Praw Człowieka i Demokracji (TCHRD) podało, że według świadków protestu w mieście Aba w Syczuanie podczas starć z siłami bezpieczeństwa zginęło co najmniej osiem osób, w tym mnisi z klasztoru Kirti.

Centrum, mające siedzibę w indyjskiej Dharamsali, poinformowało, że w Aba w antyrządowym proteście uczestniczyło kilka tysięcy ludzi.

Mnisi z klasztoru Kirti w Aba wywiesili w niedzielę po porannych modlitwach flagę tybetańską, zakazaną w Chinach, i skandowali niepodległościowe hasła oraz domagali się powrotu dalajlamy. Do mnichów przyłączyli się ludzie i manifestacja ruszyła w stronę siedziby władz okręgu Ngawa.

Jak podaje tybetański portal Phayul.com za TCHRD, chińskie siły bezpieczeństwa zaczęły strzelać do pokojowo protestujących Tybetańczyków; widziano, jak "upadło 30 Tybetańczyków".

Do klasztoru przyniesiono ciała ośmiu zabitych podczas protestu, m.in. dwudziestokilkuletniego byłego mnicha.

Według agencji Reutera, powołującej się na funkcjonariusza milicji w Aba, około 200 protestujących obrzuciło butelkami z benzyną i spaliło komisariat milicji. Protesty w Aba trwają drugi dzień.

Do manifestacji i ich tłumienia dochodzi również w tybetańskich miejscowościach prowincji Gansu.

W Xiahe (czyt. Sia-he) - tybetańskim Labrang - głównym mieście Tybetańskiego Okręgu Autonomicznego Gannan w prowincji Gansu od piątku trwają manifestacje solidarności z demonstrującymi od poniedziałku w stolicy Tybetu Lhasie. W Xiahe kilkutysięczny tłum zniszczył budynki rządowe.

Według informacji otrzymanych przez Kampanię na rzecz Wolnego Tybetu (FTC) protest zorganizowano w piątek również w mieście Taktsang w Gansu; tłum spalił tam chińską flagę i domagał się powrotu Dalajlamy XIV z wygnania.

TCHRD otrzymało w niedzielę doniesienia o demonstracji w okręgu Tongren (tybet. Rebkong) w Tybetańskim Okręgu Autonomicznym Huangnan w prowincji Qinghai. Chińskie siły bezpieczeństwa otworzyły tam ogień do manifestujących ludzi.

Protest rozpoczął się od klasztoru Rong Gonchen, kiedy około 300 mnichów paliło rytualne trociczki na wzgórzu za klasztorem we wczesnych godzinach porannych i odprawiło modły za Dajlamę XIV. Po modlitwach mnisi ruszyli w kierunku siedziby władz okręgu; po drodze dołączali do nich mieszkańcy. Dalszą demonstrację udaremniły siły bezpieczeństwa. Mnisi wracający do klasztoru zastali budynek otoczony przez uzbrojone oddziały paramilitarne. Pod klasztor napływa coraz więcej ludzi i sytuacja jest bardzo napięta.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)