Ośmiu Palestyńczyków zginęło w izraelskim ataku lotniczym
Ośmiu Palestyńczyków zostało zabitych w wyniku izraelskiego ataku lotniczego na obóz szkoleniowy dla bojowników palestyńskich koło miejscowości
Chan Junis na południu Strefy Gazy - poinformowali naoczni świadkowie i źródła medyczne.
Wśród ofiar są bojownicy grupy zbrojnej związanej z ruchem Fatah prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa.
Przedstawiciele palestyńskiego ruchu Hamas, który wygrał ostatnie wybory w Autonomii Palestyńskiej, twierdzą, że Izrael dopuścił się masakry. Przywódca Hamasu i minister spraw wewnętrznych w nowym rządzie Sayid Seyam potępił ataki izraelskie jako eskalację agresji.
Z kolei strona izraelska oświadczyła, że naloty są odwetem za wystrzelenie w stronę terytorium Izraela, w ciągu ostatnich 48 godzin, 11 rakiet domowej roboty typu Kassam, które co prawda nie spowodowały ofiar w ludziach, ale stanowią zagrożenie dla ludności.
Od piątku w wyniku izraelskich ataków z powietrza poniosło śmierć 14-15 (wg różnych źródeł) Palestyńczyków, w tym pięcioletni chłopiec.